W niedzielę podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział waloryzację programu 500 plus. Od przyszłego roku podatnicy będą finansować socjalny program nie w wysokości 500, tylko 800 złotych. Podczas jednej z poniedziałkowych konferencji prasowych premier Morawiecki przyznał, że koszt waloryzacji programu będzie wynosił ok. 24 mld złotych.
Tusk chce, by 800 plus rozdawano szybciej
Tymczasem lider największej partii opozycyjnej, Donald Tusk wezwał Prawo i Sprawiedliwość do wprowadzenia nowej wysokości świadczenia już od 1 czerwca tego roku, a nie, jak zapowiedziano podczas konwencji, od stycznia 2024 roku.
Jedynie Konfederacja wyraźnie zapowiedziała, że posłowie ugrupowania będą głosować przeciwko rozszerzeniu rządowego programu. – Zamiast zadłużania i rozdawnictwa niskie i proste podatki – powiedział podczas konferencji prasowej Krzysztof Rzońca z Nowej Nadziei. Jak dodał, partia Jarosława Kaczyńskiego prowadzi obecnie politykę "Po nas choćby Potop".
Bosak: Tusk przystępuje do licytacji
We wtorek gościem w Polsat News był jeden z liderów Konfederacji, Krzysztof Bosak. Poseł przypomniał wcześniejsze deklaracje lidera Platformy Obywatelskiej, kiedy ten twierdził, że nie zamierza licytować się z konkurencją na obietnice socjalne.
– To jest sytuacja, którą my opisujemy, jako populistyczną licytację między PiS a PO. Donald Tusk mówi, że nie przystąpi do licytacji na rozdawnictwo z PiS, po czym przystępuje. I proponuje dokładnie to samo, co PiS. Dlatego że PiS proponuje waloryzację mniej więcej o utratę wartości świadczenia między rokiem 2016 a 2023. Donald Tusk proponuje to samo, ale pół roku wcześniej – powiedział polityk Konfederacji.
Konfederacja przeciwko kupowaniu wyborców za ich własne pieniądze
Bosak podkreślił, że postawy Tuska "nie da się inaczej nazwać niż przystąpieniem do licytacji" i "próbą przelicytowania PiS". Zaznaczył, że Konfederacja "absolutne negatywnie ocenia ten sposób uprawiania polityki, że próbuje się kupić wyborców za ich własne pieniądze".
Dopytywany, czy Konfederacja jest za zlikwidowaniem 500 plus, Bosak tłumaczył, że powinno się zrobić wszystko, by Polacy mogli zatrzymać w swoich kieszeniach pieniądze, które sami zarabiają, a nie żeby zawdzięczali je politykom i urzędnikom.
Krzysztof Bosak przypomniał, że Konfederacja zaproponowała zwrot kwoty wolnej od podatku jako 12-krotność pensji minimalnej. – Tak kwota w naszym projekcie rosłaby automatycznie nie byłoby sytuacji, w której politycy wahają się, czy dać ludziom ich własne pieniądze, czy nie dać – powiedział.
Czytaj też:
Rozdawnictwo pieniędzy podatników. Warzecha: Niestety festiwal obietnic się rozkręciłCzytaj też:
800 plus. Sekretarz PiS mówi o "równym starcie"Czytaj też:
Bosak: Zadłużenie jest większe, niż kiedykolwiek w historii