"Jesteśmy gotowi, niech przyjdą". Łukaszenka reaguje na słowa polskiego generała

"Jesteśmy gotowi, niech przyjdą". Łukaszenka reaguje na słowa polskiego generała

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi Źródło: Wikimedia Commons
Białoruski polityk odniósł się do słów gen. Skrzypczaka o szykowanym przeciwko niemu powstaniu. Łukaszenka zapewnił, że jest na nie gotowy.

Niedawne słowa polskiego generała o rzekomym szykowanym przez białoruską opozycję powstaniu przeciwko Aleksandrowi Łukaszence wywołały duży oddźwięk, zwłaszcza w mediach białoruskich i rosyjskich. Teraz odniósł się do nich sam Łukaszenka, który w swoim stylu bagatelizował możliwość utraty władzy oraz groził polskim władzom.

Co powiedział generał?

– Przygotujmy się na powstanie na Białorusi, bo to się stanie. Chodzi o to, żebyśmy nie przespali tego momentu – tłumaczył Skrzypczak na antenie Polsat News, komentując ostatnie wydarzenia w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, gdzie przeprowadzono zbrojną akcję dywersyjną.

– Trzeba być gotowym do wsparcia tych oddziałów, które będą prowadziły operację przeciwko Łukaszence. Mamy powody, żeby im pomagać, tak jak pomagamy Ukraińcom – ocenił generał. Według niego "naród białoruski ich poprze i z entuzjazmem pójdzie przeciwko Łukaszence".

Skrzypczak powiedział, że dyktator Białorusi nie ma potencjału militarnego, żeby zapobiec takiemu powstaniu. – Rosja mu niewiele pomoże, bo będzie miała swoje problemy – stwierdził. Podkreślił, że "jeśli do tego powstania dojdzie na pewno będzie exodus Białorusinów w kierunku Polski i trzeba być na to gotowym".

Łukaszenka: Chory generał

Do słów polskiego generała odniósł się Aleksander Łukaszenka. Polityk bierze obecnie udział w posiedzeniu Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej, które ma miejsce w Moskwie. Łukaszenka rozmawiał z dziennikarzami państwowego rosyjskiego kanału Rossija 24, którzy zapytali go o słowa gen. Skrzypczaka.

– Śledzimy tych gości, o których mówił ten chory generał. Że tam powstają sztandary, całe pułki lub bataliony. Tak to nazywają. Ale tak naprawdę wiemy, gdzie oni są. Znamy wszystkich po imieniu. Jesteśmy gotowi, niech przyjdą – powiedział białoruski polityk.

– Niestety nie słuchają moich oświadczeń. Pan chyba wie, że kilka miesięcy temu powiedziałem, że szykują się do powstania, do rewolucji. Nie wiem, do czego oni się na Białorusi szykują. Jakiś, może inny bunt, to wiemy od dawna – dodał Łukszenka.

Czytaj też:
Powstanie na Białorusi? Pieskow: Rosja zainterweniuje
Czytaj też:
Rosyjskie i ukraińskie media cytują słowa gen. Skrzypczaka o Białorusi

Źródło: Polsat News / Rossija 24
Czytaj także