Biden o przywódcy Chin: Dyktator

Biden o przywódcy Chin: Dyktator

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden
Prezydent USA Joe Biden Źródło:PAP/EPA / Jim Lo Scalzo
Prezydent USA Joe Biden nazwał we wtorek Xi Jinpinga "dyktatorem". Zrobił to krótko po tym, jak szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken odwiedził Pekin

Blinken pojechał do stolicy Chin, aby ustabilizować stosunki dwustronne, które według Pekinu znajdują się w najgorszym punkcie od czasu nawiązania formalnych relacji – relacjonuje Reuters.

We wtorek Joe Biden stwierdził, że Xi był bardzo zawstydzony, gdy chiński balon szpiegowski został strącony z kursu nad amerykańską przestrzenią powietrzną na początku tego roku. Agencja wskazuje, że nie jest jasne, dlaczego Biden tak ostro skrytykował Xi w tym akurat momencie.

– Powodem, dla którego Xi Jinping był bardzo zdenerwowany, kiedy zestrzeliłem ten balon ze sprzętem szpiegowskim, było to, że nie wiedział, że tam jest – powiedział Biden podczas wizyty w Kalifornii. – To wielki wstyd dla dyktatorów, kiedy nie wiedzą, co się dzieje. Ten balon nie miał lecieć tak, gdzie leciał. Zboczył z kursu – dodał prezydent. Biden powiedział również, że Chiny "mają rzeczywiste trudności gospodarcze".

Wcześniej prezydent USA przyznał, że stosunki między dwoma krajami są na dobrej drodze i zaznaczył, że podczas podróży Blinkena poczyniono postępy. Jednocześnie polityk stwierdził, że Xi był zaniepokojony tak zwaną strategiczną grupą bezpieczeństwa Quad, która obejmuje Japonię, Australię, Indie i Stany Zjednoczone. Prezydent USA przekazał Pekinowi, że Stany Zjednoczone nie planują włączyć Chin do grupy Quad.

Reuters wskazuje, że jeszcze w tym tygodniu Joe Biden spotka się z premierem Indii Narendrą Modi, a Chiny mają być tematem dyskusji między dwoma przywódcami.

Blinken odwiedził Chiny. Jest komentarz Kremla

Rosja nie obawia się zbliżenia Pekinu z Waszyngtonem. Według Dmitrija Pieskowa, sojusz chińsko-rosyjski jest na takie kontakty uodporniony. Rzecznik Kremla zapewnił, że niedawne spotkanie między sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem a chińskim przywódcą Xi Jinpingiem nie zagrozi współpracy Pekinu z Moskwą.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej Dmitrij Pieskow podkreślił wagę wspierania "przewidywalnych relacji” między Pekinem a Waszyngtonem, uznając "suwerenne prawo” Chin do angażowania się we współpracę z innymi narodami.

– Stopień strategicznego partnerstwa z Chinami pozwala nam być pewnym, że budowanie relacji z innymi krajami nigdy nie będzie skierowane przeciwko naszemu krajowi – powiedział Pieskow.

Czytaj też:
Premier Chin w Berlinie. Scholz prosi Pekin o pomoc

Źródło: Reuters / TASS
Czytaj także