DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia słowa przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera, który stwierdził, że „oni” są jedyną siłą, która jest w stanie odsunąć PiS od władzy w Polsce?
Michał Woś: Maski opadły. To, o czym mówiło wielu polityków i publicystów, teraz ma swoje potwierdzenie w słowach szefa EPL, czyli partii Donalda Tuska. Najbliższe wybory to wybory między polskością a oddaniem władzy Niemcom, którzy chcą mieć w Warszawie marionetkowy rząd, którego premier będzie przytakiwał im główką. Robią to wszystko, ponieważ jest to w ich interesie. Polska ma się nie rozwijać, a najlepiej, żeby była montownią i realizowała interesy Berlina. Jako Zjednoczona Prawicy będziemy jednak walczyć o polskie interesy. Musimy być silnym państwem, żeby rozwijać naszą gospodarkę, ale również, aby dać odpór wschodniej polityce Rosji, wobec której Niemcy prowadzili politykę wzajemnych interesów.
Zdaniem polityka Koalicji Obywatelskiej Marcina Kierwińskiego próbuje się zmanipulować słowa Webera. Polityk dodaje, że w wypowiedzi chodziło o powiązania PiS-u z Putnem.
Marcin Kierwiński jako sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej oczywiście musi bronić swoich mocodawców. PO to partia realizująca interesy Niemiec, w związku z tym, wszystko, co jest ujawnione o działaniach Niemców w Polsce, musi być bronione przez Platformę. Wiemy doskonale, jak Niemcy działały przy współpracy z Rosją oraz w jaki sposób w czasie rządów PO-PSL prowadzono politykę uległości wobec Berlina i resetu z Rosją.
Czy to wszystko spina się panu z walką polskiego rządu o Turów? Można powiedzieć, że dlatego Manfred Weber chce zmiany rządu w Polsce, żeby zamknąć polską kopalnię, co jest w interesie Niemców.
Przypomnę, że nie tylko Weber, ale również przewodnicząca KE Ursula von der Leyen na konwentyklu EPL mówiła do Tuska, że czeka aż ponownie będzie premierem w Warszawie. Eurokraci chcą tutaj człowieka, który będzie realizował ich energetyczne interesy, jednocześnie nie dbając o bezpieczeństwo Polski. Pamiętamy również skandaliczną, jednoosobową decyzję sędzi TSUE Rosario Silva de Lapuerta, która będąc czynną sędzią wpłacała pieniądze na Europejską Partię Ludową. Pod tym względem mamy jasność, wszystkie karty się spinają, a szlaki wchodzą w jedną całość. Realizowany jest nowy model europejskiej gospodarki, którego liderem ma być państwo niemieckie, co byłoby spełnieniem niemieckiego snu, który próbują zrealizować od tysiąca lat. Dla nich UE ma być konglomeratem rozmytych bytów pracujących na Niemców. Dlatego polskie kopalnie są złe, a niemieckie wspaniałe, polski dwutlenek węgla jest zły, a Niemcy utajniają dane dotyczące emisji węgla. Takich przykładów można wymieniać wiele.
Czytaj też:
Szydło: Albo PiS, albo niemiecka dominacjaCzytaj też:
Jakubiak: Pragnę Weberowi podziękować za szczerość
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.