"By nie budzić emocji". PiS wycofuje się z rozporządzenia migracyjnego

"By nie budzić emocji". PiS wycofuje się z rozporządzenia migracyjnego

Dodano: 
Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu
Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu Źródło:PAP / Piotr Nowak
Rozporządzenie nie będzie procedowane, aby nie wywoływać emocji – zapowiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Rozporządzenie miało umożliwić sprowadzanie do Polski migrantów m.in. z krajów arabskich w celach zarobkowych. Za procedurę wizową byłyby odpowiedzialne prywatne firmy.

– To jest rozporządzenie o charakterze technicznym, na podstawie którego PO próbowała napompować balonik dotyczący kwestii migracyjnych. Ono raczej nie będzie procedowane z prostego powodu – wokół niego stworzono nieprawdziwe historie, które serwuje ta partia – mówił rzecznik rządu w rozmowie z Polsat News. Dodał, że rozporządzenie techniczne "zmienia trochę organizację MSZ w tym zakresie". – Spodziewam się, że nie będzie dalej procedowane, żeby nie wywoływać emocji – stwierdził.

W ostatnich dniach trwa ożywiona dyskusja dot. polityki migracyjnej. Wszystko zaczęło się od planów UE, która chce wprowadzić przymusową relokację imigrantów. Kraje, które nie zgodzą się na ich przyjęcie (w przypadku Polski miałoby to być 20 tys. osób), będą musiały płacić – jak to określa obóz rządowy – kary. W odpowiedzi na pomysł, PiS zapowiedziało przeprowadzenie referendum dot. przyjmowania migrantów.

Spot Donalda Tuska

Kilka dni temu lider PO opublikował nagranie, w którym oskarża rząd Prawa i Sprawiedliwości, że ten ściągnął do Polski z państw muzułmańskich 50 razy więcej migrantów niż Platforma Obywatelska w ostatnim roku rządów.

Teraz lider PO ostrzega do czego może dojść, jeżeli Polacy kolejny raz zagłosują na Prawo i Sprawiedliwość w wyborach. W swoim nagraniu Tusk dowodził, że za jego rządów Polska wydawała nieporównanie mniej zezwoleń na pracę.

– Od kilku dni cała Polska dyskutuje o polityce masowej imigracji prowadzonej przez rząd PiS. I codziennie na jaw wychodzą kolejne szokujące fakty. Spójrzcie choćby na ten wykres. Oto zezwolenie na pracę wydane w państwach tak zwanych muzułmańskich za czasów PO i spójrzcie jak to wygląda za czasów rządów PiS-u. To jest rok 2022, ponad 135 tysięcy. Wiecie że PiS wydał zezwoleń na pobyt więcej niż Francja i Niemcy razem wzięte? Tak mówią statystyki europejskie – mówił polityk.

Jednocześnie podkreśla, że rządzący "prawdziwą bombę dopiero nam szykują". – Mam tu w ręku rozporządzenie przez nich przygotowane zgodnie z którym w przyszłym roku chcą rozpatrzyć co najmniej 400 tysięcy wniosków wizowych, głównie w państwach Azji i Afryki, a jeśli damy im całą kadencję, to tych wniosków rozpatrzą grubo ponad milion. To będzie taki prawdziwy milion Kaczyńskiego – stwierdził Tusk.

Czytaj też:
Jaki punktuje Tuska. "Ośmiesza się"
Czytaj też:
Lisicki: Tusk udaje konfederatę ws. imigracji. Ziemkiewicz: Biedna "GW". Jak to wyjaśnią?

Źródło: polsatnews.pl / Twitter
Czytaj także