Egzamin z zamożności
  • Łukasz ZboralskiAutor:Łukasz Zboralski

Egzamin z zamożności

Dodano: 
Uczeń przed egzaminem ósmoklasisty
Uczeń przed egzaminem ósmoklasisty Źródło:PAP / Lech Muszyński
Po raz pierwszy wyniki egzaminów ósmoklasistów z matematyki zaczęły wskazywać, że mamy dużą grupę dzieci słabych i dużą bardzo dobrych.

Czy to kolejny dowód na to, że trwa ukryta korepetycyjna prywatyzacja edukacji?

Ósmoklasiści już wiedzą, do jakich szkół średnich pójdą od września. Nie mieli łatwo. Konkurencja była duża, bo skumulowany rocznik spowodował, iż o miejsca w szkołach biło się nie 350 tys. osób, a ponad pół miliona. W tym roku zatem tym większe znaczenie miał każdy punkt z egzaminu kończącego szkołę podstawową. Tym bardziej zastanawiać powinna nas tegoroczna statystyka uzyskiwanych wyników. Bo ukazała rzecz do tej pory nienotowaną.

O ile rozkład wyników z języka polskiego przypominał nadal krzywą Gaussa – czyli test pokazał, że istnieje duża grupa przeciętnych uczniów i małe grupy tych naprawdę dobrych oraz tych, którzy mocno sobie nie radzą – to rozkład wyników z matematyki pokazał coś zupełnie innego. Wśród ósmoklasistów mamy sporą grupę dzieci, które radzą sobie słabo, sporą przeciętnych i całkiem dużą tych wybitnych.

Taki rozkład zaskoczył wszystkich. Skąd się wziął? – Taki rozkład wyników otrzymuje się, gdy źle się układa testy egzaminacyjne – 

Artykuł został opublikowany w 31/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także