W środę w "Gościu Radia Zet" był Borys Budka. Przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej został zapytany m.in. o wzajemne wezwania ambasadorów Polski i Ukrainy, prace nad paktem senackim i komunikat Ministerstw Obrony Narodowej o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa białoruskie śmigłowce.
Budka: Niepotrzebna reakcja Ukrainy
– Niepotrzebna i nadmierna reakcja z ukraińskiej strony. Nawet, jeśli pada jakaś mniej fortunna wypowiedź naszego urzędnika, to przypomnę, że Polacy od samego początku jasno zadeklarowali pomoc i konsekwentnie pomagamy stronie ukraińskiej. To my przyjmowaliśmy setki tysięcy uchodźców, to my pomagaliśmy w tych pierwszych dniach, organizowaliśmy transporty i myślę, że tutaj zasługi Polek i Polaków są niewątpliwe – powiedział Budka.
– W dyplomacji tak jest, że akcja rodzi reakcję. Jeżeli ktoś wzywa ambasadora na rozmowę, to musi liczyć się z reakcją. Reakcja strony polskiej była adekwatna. Mam nadzieję, że prezydent Zełenski doprowadzi do tego, by administracja ukraińska się nieco uspokoiła i żeby te relacje nadal były dobre – powiedział Budka.
Pakt senacki w piątek
Pytany o finalizację pakt senackiego, Budka potwierdził, że wystąpienie liderów PO, Trzeciej Drogi i Lewicy odbędzie się w następnym tygodniu. – W najbliższy piątek w Ustroniu Donald Tusk wspólnie z przedstawicielami innych partii – oznajmił.
"Błaszczak i Kamiński to są partyjni funkcjonariusze"
Pytany o sprawę białoruskich śmigłowców, polityk stwierdził, że ma zaufanie do wojska, ale nie szczędził słów krytyki pod adresem ministrów obrony i spraw wewnętrznych.
– Mariusz Błaszczak i Mariusz Kamiński to są partyjni funkcjonariusze, którzy moim zdaniem, nie mają absolutnie odpowiednich kwalifikacji. Błaszczak dla celów propagandowych powie każdą bzdurę, która rozmija się z rzeczywistością. Przypomnę, że to Błaszczak doprowadził do tego, że bez jakiejkolwiek aprobaty polskiego parlamentu, Polska zamówiła sprzęt wojskowy w Korei, finansowany nie z polskiego budżetu, tylko przy okazji kredytowania przez koreańskie banki – ocenił.
– Niestety propaganda tego rządu bierze górę nad odpowiedzialnymi komunikatami. Nie mam zaufania ani do premiera ani do ministra obrony narodowej, bo wiem, że dla celów propagandowych są w stanie powiedzieć każde kłamstwo – powiedział Borys Budka.
Czytaj też:
Spór z Ukrainą. Zełenski wydał oficjalny komunikatCzytaj też:
MSZ wzywa ambasadora Ukrainy. Na razie przyjdzie zastępca