Arłukowicz o starcie w wyborach: Nie uchylam się od żadnego scenariusza

Arłukowicz o starcie w wyborach: Nie uchylam się od żadnego scenariusza

Dodano: 
Europoseł PO Bartosz Arłukowicz
Europoseł PO Bartosz Arłukowicz Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Różne scenariusze są rozważane, od żadnego się nie uchylam, jestem gotowy do walki wyborczej w każdym momencie – mówił Bartosz Arłukowicz.

Tegoroczne wybory parlamentarne odbędą się jesienią. Kiedy dokładnie, zdecyduje prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa ma do wyboru kilka terminów. Najbardziej prawdopodobne to 15 lub 22 października.

Zgodnie z Konstytucją RP, głosowanie musi zostać wyznaczone na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. Prezydent zarządza wybory nie później niż na 90 dni przed upływem rozpoczęcia kadencji izb.

Listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej

Według doniesień medialnych, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk chce ściągnąć na listy wyborcze do Sejmu europosłów. Chodzi m.in. o Bartosza Arłukowicza.

– Nie uchylam się od żadnej odpowiedzialności. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale jeśli zapadną takie decyzje, że będę musiał przerwać mandat europejski, wystartować w wyborach, jestem gotowy do walki, do tego, żeby stanąć z ludźmi, razem z ludźmi i powiedzieć: dość, mam dość. Różne scenariusze są rozważane, od żadnego scenariusza się nie uchylam, jestem gotowy do walki wyborczej w każdym momencie, w każdej sprawie – powiedział Bartosz Arłukowicz, który w poniedziałek był gościem w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24.

Arłukowicz ostro o Niedzielskim

Eurodeputowany PO odniósł się również do sprawy kontrowersyjnych działań ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

– Plany ministra zdrowia Adama Niedzielskiego co do jego kandydowania w wyborach do Sejmu powinny zostać mocno zweryfikowane i zamiast z wyborcami powinien spotkać się z prokuratorem – stwierdził Bartosz Arłukowicz, który w latach 2011 – 2015 pełnił funkcję szefa Ministerstwa Zdrowia. – Mamy do czynienia z sytuacją, w której minister zdrowia celem obrony własnej pozycji, celem ataku politycznego publicznie używa z imienia i nazwiska lekarza, który przepisuje sobie leki. Mało tego, mówi, z jakiej grupy to są leki, stygmatyzując pana doktora – wyjaśnił.

Czytaj też:
Tusk chce ściągnąć na listy wyborcze europosłów? Media wskazały dwa nazwiska
Czytaj też:
Sikorski zmienił zdanie ws. startu w wyborach. "Ustaliliśmy z Donaldem Tuskiem..."

Źródło: TVN24
Czytaj także