Tusk triumfuje. "Wiecie co, właśnie się dowiedziałem"

Tusk triumfuje. "Wiecie co, właśnie się dowiedziałem"

Dodano: 
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk Źródło:PAP / Paweł Supernak
Według doniesień prasowych PiS po cichu wycofał się z powołania komisji ds. wpływów rosyjskich w tej kadencji Sejmu. Tusk nie kryje zadowolenia.

Jak podała w piątek "Rzeczpospolita", ani w sztabie wyborczym, ani klubie parlamentarnym PiS nie ma tematu o powołaniu komisji zwanej "lex Tusk". – Sens jej powołania ze względu na czas wytrącił prezydent. Drugim powodem jest referendum. To będzie nasze paliwo wyborcze, a nie "lex Tusk" – przekazało "Rz" źródło w PiS.

Według gazety to nie znaczy, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie wykorzysta komisji w przyszłości, w nowej kadencji Sejmu. Cytowany w artykule polityk PiS powiedział, że będzie to zależało w dużej mierze od wyników wyborów, które odbędą się 15 października.

Poseł PiS Marek Ast potwierdził, że w tej kadencji Sejmu nie uda się powołać komisji.

Tusk: Skapitulowali

Na te doniesienia zareagował lider PO Donald Tusk. Opublikował nagranie na portalu X, w którym mówi o "kapitulacji PiS". Tusk przekonuje, że rezygnacja rządzących z powołania komisji to efekt presji społecznej.

– Pamiętacie 4 czerwca? Pamiętacie jak ulicami Warszawy przeszło pół miliona ludzi? Jak olbrzym się przebudził? Jednym z powodów, dla których poszliśmy razem była próba powołania komisji "polowanie na Tuska". Taką sobie PiS wymyślił – przypomina polityk.

– I wiecie co, przed chwilą się dowiedziałem, że skapitulowali, wycofali się z tego pomysłu. Właśnie dzięki wam. Chcę wam powiedzieć, że 15 października ich kapitulacje będzie bezwarunkowa – zapewnia przewodniczący Platformy.

Komisja ds. wpływów rosyjskich. Cenckiewicz na czele?

Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Przedstawiciele klubów opozycyjnych już wcześniej zapowiedzieli, że nie zgłoszą do niej swoich przedstawicieli, a komisję nazywają "polowaniem na czarownice" i "sądem kapturowym".

Zdaniem przeciwników powstania komisji jej celem jest m.in. wyeliminowanie z życia publicznego lidera PO Donalda Tuska, stąd nazwa "lex Tusk".

Według nieoficjalnych doniesień medialnych, przewodniczącym komisji ma zostać Sławomir Cenckiewicz. Historyk pytany o to, czy dołączy do komisji, jeśli dostanie taką propozycję, powiedział w Polsat News, że "wszystko zależy od warunków".

– To musi być bardzo profesjonalnie działający organizm, bardzo profesjonalna komisja. Zależy też, kto by w niej był, jak wyglądałaby osłona kontrwywiadowcza komisji. Ci ludzie nie mogą funkcjonować normalnie w życiu publicznym, muszą być bardzo dobrze chronieni – mówił Cenckiewicz.

Czytaj też:
"Nasz cel jest prosty". Kaczyński ujawnił hasło wyborcze PiS
Czytaj też:
Szafarowicz na listach PiS? "Spore szanse na mandat"

twitter
Źródło: X / rp.pl
Czytaj także