– W przyszłym tygodniu zgodnie z deklaracjami prezesa naszej partii oraz premiera, na przełomie sierpnia i września, czyli odpowiednio na kilka dni przed terminem, pojawią się nasze listy – powiedział Błażej Poboży w "Graffiti". Polityk odniósł się w ten sposób do czwartkowej konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego, na której szef rządu ogłosił, że listy PiS zostaną podane przed 30 sierpnia.
Poboży mówił w Polsat News, że jego zdaniem dobrym rozwiązaniem byłby start Jarosława Kaczyńskiego z okręgu w województwie świętokrzyskim.
– Ja widziałbym korzyści z takiego rozwiązania, ponieważ nazwisko naszego prezesa, zwłaszcza w okręgach, w których poparcie wyjściowe jest bardzo wysokie […] start lidera partii w takim okręgu mógłby przynieść dwa dodatkowe mandaty z tego okręgu – ocenił polityk.
Spekulacje i kontrowersje wokół list wyborczych
Brak ogłoszonych list kandydatów skłania do spekulacji kto, skąd i z jakiego miejsca będzie startować. Według doniesień medialnych w wyborach miała startować Magdalena Ogórek, dziennikarka TVP Info. We wtorek zdementowała te spekulacje. Duże emocje wzbudziła zapowiedź startu z list PiS Łukasza Mejzy, który w 2021 r. odszedł z rządu po kontrowersjach wokół jego firmy Vinci NeoClinic.
W zeszłym tygodniu swoje listy ogłosiła Koalicja Obywatelska. Komentując to rzecznik PiS Rafał Bochenek zauważył, że PO nieraz pierwsza zaczynała zbiórki podpisów, żeby później przegrać w wyborach. Wskazał przy tym na przyjęcie, z jakim spotkała się kandydatura Michała Kołodziejczaka z list KO.
Na ogłoszonych przez KO i Lewicę listach kandydatów zdążyło już dojść do roszad. Miejsce na listach Lewicy stracił tuż przed ich ogłoszeniem działacz lubelskiej młodzieżówki Patryk Kobyłko, który w przeszłości zasłynął groźbami i wyzwiskami pod adresem uczestników Parady Równości. W czwartek ogłoszono, że z list KO nie wystartuje Jana Szostak ze względu na swoją wypowiedź o aborcji. Dzień później polsko-białoruska aktywista dołączyła do kandydatów Lewicy.
Czytaj też:
Dr hab. Flis: Jedynki na listach wyborczych są przereklamowaneCzytaj też:
Bielan rezygnuje ze startu do Sejmu. "Rozmawiałem z Kaczyńskim"