Ukraińskie wojsko osiągnęło ważny sukces oswobadzając wieś Robotyna. Ofensywa Sił Obronnych na południu spowodowała ciężkie straty wśród sił rosyjskich, co stało się głównym powodem rozmów o przeprowadzeniu nowej mobilizacji w Federacji Rosyjskiej.
– Oczywiście nie wszystkie nasze rezerwy zostały zmobilizowane do działań ofensywnych. Taki wniosek można wyciągnąć z otwartych źródeł, bo nie widzieliśmy jeszcze na polu bitwy brytyjskich czołgów Challenger i polskich transporterów opancerzonych Rosomak. A to tylko część [sił - przyp. red.]. Z kolei w Zaporożu na froncie Rosjanie zaczęli mieć problemy z rezerwami – podkreślił w jednym z wywiadów ekspert wojskowy Defence Express Iwan Kyryczewski.
Problemy Rosjan
Zdaniem eksperta, na kierunku Zaporoże Rosjanie zaczęli mieć duże problemy z rezerwami, co stawia ich w trudnej pozycji strategicznej.
– Siły Zbrojne Ukrainy, pomimo wszystkich trudności, mogą w dalszym ciągu posuwać się w kierunku Zaporoża w tym samym tempie. Nawet przy bardziej optymistycznych prognozach niż kilka tygodni temu. Sytuacja może rozwijać się według różnych scenariuszy – stwierdził Kyryczewski.
Ekspert uważa, że armia ukraińska może zaatakować Rosjan w Tokmaku lub ominąć ich i kontynuować marsz do Melitopola. Rosjanie już na obecnym etapie mają problemy z liczebnością swoich wojsk na tym kierunku.
– Właściwie dlatego teraz najważniejsze pytanie brzmi, czy Rosjanie przeprowadzą dodatkową mobilizację. Ponieważ prowadzili działania bojowe bardzo nieefektywnie, szczególnie biorąc pod uwagę użycie artylerii i oszczędzanie życia żołnierzy, co stawia ich w trudnej pozycji strategicznej w operacjach obronnych na południu – podsumował Kyryczewski.
Sytuacja na południu
Iwan Fiodorow, burmistrz okupowanego Melitopola, zauważył, że Tokmak stopniowo przekształca się z miasta frontowego w miasto frontowe.
Jednocześnie Siły Zbrojne Ukrainy kontynuują postępy. Według rzecznika Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Andrija Kowalowa ukraińskie siły obronne odnoszą sukcesy na kierunku Wierbowoj na froncie południowym.
Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Rosja zaplanowała kolejną ofensywęCzytaj też:
"Wielu uważa, że jest to niemożliwe". Reznikow: Przed Ukrainą bardzo trudne zadanie