– Nauczyciele nie potrzebują karbowych i stójkowych, którzy będą stali nad nimi i pilnowali, czy są prawomyślni. Zamienimy takie instytucje w centra doskonalenia i wsparcia nauczycieli, tak żeby nauczyciele chcący się uczyć, mieli gdzie poprosić o fachową pomoc – mówił Hołownia w Białymstoku, zapowiadając likwidację instytucji kuratora oświaty w przypadku sukcesu wyborczego swojej partii.
– Zniesiemy też oceny z zachowania. To narzędzie represji. Zastąpimy je samooceną, którą będzie uczeń przygotowywał w porozumieniu ze szkolnym pedagogiem, ze swoim wychowawcą – tłumaczył.
Hołownia chce zmian w szkołach. Świadectwa bez czerwonych pasków
– Nie będzie już czerwonych pasków. Na świadectwach polskich uczniów będą paski różnokolorowe. Jeden kolor dla wyróżniających się młodych artystów, drugi dla wspaniałych sportowców. Inny dla superdziałaczy ekologicznych, którzy już w podstawówce, w liceum pokazują, że umieją troszczyć się o planetę – stwierdził lider Polski 2050.
Według niego, "te paski staną się prawdziwą nagrodą i wyróżnieniem za to, co dajesz od siebie, co chcesz dać więcej światu i swojej społeczności". – A nie tylko i wyłącznie znamieniem, które ma pokazać, że w wyścigu szczurów - i mówię to ja, który czerwony pasek na świadectwie miałem praktycznie przez całą szkołę - jesteś gdzieś wyżej od innych w jakiejś klasyfikacji. To absurdalne – ocenił.
Hołownia podkreślił, że "dzisiaj polska szkoła domaga się i prosi o to, żeby wpuścić do niej powietrze, żeby ją uwolnić od tych, którzy indoktrynują, żeby godnie wyposażyć, wynagrodzić nauczycieli, żeby uczniom i uczennicom znowu chciało się chcieć tam chodzić, jako do miejsc, które rozwijają, a nie tną i przycinają ich ciekawość".
Czytaj też:
Hołownia: O zwycięstwie w tych wyborach zdecyduje to, kto będzie trzeci