Pachecka: Nowoczesne Data Center pod Warszawą? Wszystko jest możliwe

Pachecka: Nowoczesne Data Center pod Warszawą? Wszystko jest możliwe

Dodano: 
Wójt Michałowic Małgorzata Pachecka
Wójt Michałowic Małgorzata Pachecka 
Jeśli dojdzie do współpracy z Hillwood, to naturalnie, że będziemy się ostro targować. Dotychczas ze strony Hillwood słyszałam o takich obszarach do dyskusji, jak basen zasilany ciepłem z Data Center, budowa hali sportowej przy planowanej w Regułach szkole, czy budowa przychodni (także w Regułach) – mówi DoRzeczy.pl wójt Michałowic Małgorzata Pachecka.

DoRzeczy.pl: Czy Data Center powstanie w Regułach? Ludzie dostają sprzeczne informacje. Jedni informują, że taka inwestycja odbierze wodę i oślepi światłem, zaś inni przekonują, że to bzdury. Na początek więc pytanie, czy jest w ogóle szansa na amerykańskiego Hillwooda w Regulach, czy to raczej mrzonka?

Małgorzata Pachecka: Może zacznijmy od faktów: Hillwood już tu jest. Według informacji, które przekazała nam spółka, zakupiła ona 100 proc. udziałów w Arma Invest Sp. z o.o., która jest właścicielem dużego terenu pomiędzy Alejami Jerozolimskimi, a torami kolejki WKD w Regułach. Hillwood zakupił udziały z obowiązującym planem miejscowym, który umożliwia zabudowę usługową. Pierwotnie złożone do urzędu gminy wnioski pozwalały sądzić, że Hillwood planuje budowę hal magazynowych. Później Hillwood doprecyzował swoje plany inwestycyjne i okazało się, że zamierza wybudować Data Center.

Data Center nowowczesnego typu, jaki ma powstać w Regułach, to nie tylko inwestycja lokalna. Zdaniem UKE, czy departamentu MON zajmującego się cyberbezpieczeństwem takie serwerownie, przechowujące wrażliwe, dane powinny mieścić się w Polsce, nawet jeśli zarządzane są przez zagraniczne firmy. Czy uważa Pani, że w tym aspekcie Reguły wpisywałyby się w politykę bezpieczeństwa Państwa, zwłaszcza w kontekście wojny na Ukrainie?

Nie wiem, czy jako wójt powinnam komentować politykę bezpieczeństwa państwa. Przyznam, że na ewentualną inwestycję Hillwooda w postaci budynków Data Center patrzę z pozycji osoby odpowiedzialnej za rozwój gminy i dobrostan mieszkańców. Interesuje mnie, jaki będzie bilans korzyści i utrudnień, który każda inwestycja niesie dla mieszkańców. Przypomnę, że w tym miejscu mówimy o inwestycji bezpośrednio przylegającej do ruchliwej, dwupasmowej arterii, jaką są Aleje Jerozolimskie, a z drugiej do torów podmiejskiej kolejki. Przez działkę przebiegają również napowietrzne linie energetyczne. Z kolei od wschodu i zachodu działka Hillwood graniczy z zabudową mieszkaniową lub mieszkaniowo-usługową. Przeznaczenie takiej działki pod budowę Data Center z punktu widzenia Hillwood jest więc logiczne.

Najbliżsi sąsiedzi z domów jednorodzinnych mają jednak, co do tego obawy i jest to ich prawo. Trudno jest również o merytoryczną dyskusję, bowiem sprawie towarzyszą emocje. Te emocje, w moim rozumieniu, wynikają z zamiennego używania słów hale, magazyny, Data Center. Te obiekty wyglądają inaczej, inaczej funkcjonują i w różny sposób wpływają na sąsiedztwo. Wyobraźmy sobie, że w tym miejscu, zamiast budynku Data Center powstaje osiedle na kilkaset domów z kilkuset samochodami, które codziennie, często wielokrotnie muszą wjechać i wyjechać na ulicy gminne lub Aleje Jerozolimskie. Czy to będzie mniejsza uciążliwość dla mieszkańców, niż duży budynek wyglądający jak biurowiec? Sądzę, że uciążliwość zabudowy mieszkaniowej może być większa. Dla mnie zaś ważne jest, jak ta działka będzie zabudowana także z tego powodu, że luźna zabudowa, obiekt posadowiony na działce z przewagą terenu niezabudowanego, a obsadzonego zielenią z nieuciążliwymi usługami, dawałby szansę na utrzymanie zrównoważonego rozwoju gminy.

Inwestycja znanej amerykańskiej firmy Hillwood obecnej w Polsce i na całym świecie wzbudza duże emocje wśród niektórych radnych i części mieszkańców. Pani obiecywała w kampanii wyborczej zastopowanie zabudowy hal, a tu pojawia się Hillwood. Czy można mieć pewność, że nie powstaną w Regułach hale przeładunkowe dla tirów, tylko faktycznie Data Center, czyli inwestycja dla światowych firm branży IT?

W 2018 roku jako kandydatka na wójta Gminy Michałowice obiecywałam mieszkańcom, że nie będzie hal w pobliżu naszych domów. I doprecyzujmy, moje zobowiązanie dotyczyło hal magazynowych oraz wielopowierzchniowych centrów handlowych, bo oba rodzaje inwestycji generują duży obrót samochodów TIR lub osobowych. I tego zobowiązania się trzymam. Jesteśmy miejscowością podwarszawską i musimy się z mierzyć z dużą presją deweloperską. Dbam, aby budowle typu hale magazynowe nie powstawały w bezpośredniej bliskości zabudowy mieszkaniowej, choć jest to coraz trudniejsze. Nie odnosiłam się jednak to zabudowy typu Data Center, bo w 2018 roku nikt nie mówił o inwestycjach typu Data Center, czyli budynkach, w których umieszczane są serwery przetwarzające dane. Co więcej, trudno było przewidywać, że w Polsce pojawią się inwestorzy gotowi budować Data Center. Tutaj zapewne z jednej strony rozwój platform streamingowych typu Netflix, HBO, a z drugiej wojna na Ukrainie, spowodowały gwałtowny rozwój rynku. On jest dość dynamiczny. W ciągu krótkiego czasu powstało wokół Warszawy (a nawet w centrum Warszawy) kilka tego typu inwestycji. Najbliższe z nich znajdują się ok 2 km od granicy gminy. Niektóre budynki mieszczące Data Center wyglądają po prostu jak biurowce, niekiedy o ciekawej, nowoczesnej architekturze.

Czy można mieć więc pewność, że w tym miejscu nie powstaną hale przeładunkowe dla Tirów, zamiast Data Center?

Myślę, że to zależy od restrykcyjnych zapisów planu miejscowego oraz ewentualnej umowy z inwestorem, który deklaruje gotowość na wpisanie kar finansowych do porozumienia, gdyby doszło do innego wykorzystania działki. W tej chwili obowiązuje plan miejscowy umożliwiający zabudowę usługową w tym Data Center, lecz nie wykluczający innych usług np. magazynowych. Dlatego, w przypadku o który Pan zapytał, tak istotna byłaby dobra umowa cywilno-prawna z Hillwood lub zmiana planu miejscowego zawężająca możliwość wykorzystania działki jedynie do Data Center. To, czy Data Center powstanie, nie jest jednak przesądzone i warto o tym pamiętać.

Jaki to zysk dla gminy? Zapytam też, na co można liczyć ze strony inwestora? Zawsze gminy przyciągają dużych partnerów i negocjują przed podpisaniem umowy inwestycyjnej.

Pierwszy zysk dla gminy to zrównoważony rozwój, o czym już mówiłam. Dalsze doludnianie gminy nie będzie dla niej korzystne, obciąży budżet wydatkami bieżącymi. Wiem, że mam rację, ponieważ przez ostatnie pięć lat migracje do gminy to około 250 osób rocznie i to jesteśmy w stanie „uciągnąć” i dobrze zagospodarować, dobrze żyć. W tej kadencji zmodernizowaliśmy gruntownie wszystkie szkoły, zbudowaliśmy jedno i budujemy drugie przedszkole, budujemy kolejną świetlicę wiejską, zmodernizowaliśmy infrastrukturę sportową i zbudowaliśmy nową halę sportową przy szkole w Michałowicach. Zrealizowaliśmy wiele innych inwestycji i projektujemy nowe na nową perspektywę. Żyje nam się coraz lepiej, ponieważ dochody gminy przeznaczamy na jej mieszkańców.

Ostatnie zdanie należy jednak do pani

Jeśli dojdzie do współpracy z Hillwood, to naturalnie, że będziemy się ostro targować. Dotychczas ze strony Hillwood słyszałam o takich obszarach do dyskusji, jak basen zasilany ciepłem z Data Center, budowa hali sportowej przy planowanej w Regułach szkole, czy budowa przychodni (także w Regułach). Te propozycje były jednak bardzo wstępne, padały w rozmowie i nie mają żadnej materialnej formy np. listu intencyjnego.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także