Burza po filmie Błaszczaka. Ziobro: Szokujące informacje

Burza po filmie Błaszczaka. Ziobro: Szokujące informacje

Dodano: 
Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak Źródło: PAP / Marcin Onufryjuk
PiS pokazało w niedzielę nowy spot dot. bezpieczeństwa Polski, w którym szef MON stwierdził, że w razie wojny rząd PO-PSL "był gotowy oddać połowę Polski". Nagranie jest szeroko komentowane.

Prawo i Sprawiedliwość pokazało w niedzielę nowy spot dot. bezpieczeństwa Polski.

– Uwaga, uwaga. Rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycie Sił Zbrojnych zatwierdzony przez ówczesnego szef MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły. Potwierdza to gen. Różański, były dowódca generalny. Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą. Prawo i Sprawiedliwość to zmieniło. I będzie broniło każdego skrawka Polski – mówi w nagraniu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

twitter

Fala komentarzy

Spot wywołał mocne poruszenie. Zwolennicy PiS nie zostawiają suchej nitki na rządach PO-PSL, z kolej krytycy obecnej władzy przekonują, że nowy spot to prezent dla Moskwy.

"Szokujące informacje. Jeśli tak było, to mamy do czynienia ze zdradą rządu PO-PSL" – napisał na portalu X minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

"Dla PiS Polska jest jedna – w razie zagrożenia będziemy bronić całego jej terytorium. Dlatego kupujemy najnowszą broń i inwestujemy w silną armię. Najważniejsza jest bezpieczna Polska!" – stwierdził europoseł PiS Kosma Złotowski.

Eksperci krytykują jednak publiczne pokazywanie wojskowych dokumentów. "Zdejmowanie klauzuli z najbardziej niejawnego dokumentu. Bo kampania wyborcza" – napisał w mediach społecznościowych gen. Jarosław Stróżyk, były zastępca dyrektora Zarządu Wywiadu w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli.

"Dla wywiadu rosyjskiego to 'złoto'. Można przeliczyć kalkulacje operacyjne i zweryfikować wzorce doktrynalne" – uważa analityk wojskowości ppłk rez. Maciej Korowaj.

Sprawę skomentował również prezydent Andrzej Duda, który stwierdził, że "każda piędź ziemi powinna być broniona" i każdemu obywatelowi Polski należy się prawo do obrony przez Wojsko Polskie.

W język nie gryzie się Radosław Sikorski z PO. "W rocznicę napaści sowieckiej na Polskę PiS ujawnia wariantowy plan Wojska Polskiego 'Samodzielnej Operacji Obronnej' przed Rosją. Nawet jego istnienie było do tej pory ściśle tajne. Gówniarze, fanatycy, zdrajcy" – stwierdził europoseł.

"Ujawnianie planu obrony państwa jest po prostu nieodpowiedzialne.Ludzie nieodpowiedzialni nie powinni rządzić państwem" – ocenia europoseł.

"Oczywiście żaden polski rząd, ani NATO, ani USA ani Wojsko Polskie nigdy nie zakładaly "oddawania" agresorowi części terytorium Polski. A ujawnianie nawet kawałka ściśle tajnych planów w imię partyjnej kampanii jest głupotą lub zdradą. Błaszczak przekroczył granicę za którą będzie czekać Trybunał Stanu i prokuratura" – stwierdził z kolei Tomasz Siemoniak.

twittertwittertwittertwittertwittertwitterCzytaj też:
Nowy sprzęt dla Wojska Polskiego. Błaszczak zapowiada dalsze wzmacnianie armii
Czytaj też:
Ważna decyzja dla Polski. USA zatwierdziły gigantyczne zakupy

twitter
Źródło: X
Czytaj także