Kwestia aborcji podzieli opozycję? "Nie mogą na mnie liczyć"

Kwestia aborcji podzieli opozycję? "Nie mogą na mnie liczyć"

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, Marek Sawicki i Szymon Hołownia
Władysław Kosiniak-Kamysz, Marek Sawicki i Szymon Hołownia Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Postulatów światopoglądowych na pewno nie będzie w umowie koalicyjnej partii opozycyjnych – oświadczył Marek Sawicki z PSL.

We wtorek rano Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała dane zebrane ze 100 proc. obwodów głosowania. Wybory wygrało PiS, ale władzę może przejąć opozycja. Zwycięstwo w niedzielnych wyborach do Sejmu odniosło Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 35,38 proc. (7 640 485 głosów), zaś na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z 30,70 proc. poparcia (6 629 145 głosów).

Wszystko wskazuje na to, że przyszły rząd utworzy obecna opozycja, ponieważ PiS nie ma wystarczającej liczby mandatów, nawet jeżeli porozumie się z Konfederacją. Jednak wszystkie rozstrzygnięcia wciąż przed nami.

Aborcja podzieli opozycję?

Lewica nie kryje, że liberalizacja prawa aborcyjnego jest dla niej priorytetem. Wprowadzenie tzw. aborcji na życzenie (do 12 tygodnia ciąży) postulował również Donald Tusk i politycy Koalicji Obywatelskiej.

Polskie Stronnictwo Ludowe, które ma wejść do rządu, dystansuje się jednak wobec tych zapowiedzi. – Postulatów światopoglądowych na pewno nie będzie w umowie koalicyjnej. To jest niemożliwe – zapewnił Marek Sawicki w rozmowie z PAP.

Poseł dodaje, że politycy KO i Lewicy "nie mogą liczyć na jego głos w tej sprawie". – Nie mogę odpowiadać za PSL, bo w PSL nie ma w tej sprawie żadnej dyscypliny, każdy ma swobodę podejmowania decyzji – podkreśla.

Nowy rząd będzie realizował lewicową agendę światopoglądową?

Aborcja pozostaje jednak nadal kluczową kwestią dla Lewicy. – Bardzo cieszę się, że Lewica będzie w przyszłym rządzie, który odwróci wszystkie złe zmiany i postara się naprawić to, co było absolutnie zdewastowane przez ostatnie osiem lat – mówił – wskazała w programie "Kropka nad i" w TVN24 Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy. – Dzisiaj tak naprawdę kobiety nie mogą przerywać ciąży w przypadku, w którym płód jest uszkodzony, ale tylko 14 procent porodów odbywa się ze znieczuleniem. To znaczy, że ten rząd po prostu nienawidzi kobiet – stwierdziła Katarzyna Kotula.

– Cieszę się, że KO zgadza się z nami, że jedną z priorytetowych spraw do załatwienia jest legalizacja prawa aborcyjnego, czyli legalna, bezpieczna, darmowa i dostępna aborcja, darmowe środki antykoncepcyjne – wyliczała. – Ale mówimy także o znieczuleniach, o opiece okołoporodowej, mówimy o żłobkach – podkreśliła.

Czytaj też:
Kwestie ideologiczne zablokują nowy rząd? Cimoszewicz: Najtrudniejsze rzeczy odłożyć na bok
Czytaj też:
Gawkowski: Nie zgodzimy się na likwidację 13. i 14. emerytury

Źródło: PAP
Czytaj także