"Zniszczenie wszystkiego i wejście, ale co potem?". Czy Izrael ma plan?

"Zniszczenie wszystkiego i wejście, ale co potem?". Czy Izrael ma plan?

Dodano: 
Zniszczenia w Strefie Gazy po izraelskich bombardowaniach
Zniszczenia w Strefie Gazy po izraelskich bombardowaniach Źródło: PAP/EPA / MOHAMMED SABER
Izrael bombarduje Strefę Gazy i szykuje inwazję lądową przeciwko Hamasowi. Ale co po wojnie? Izraelscy i amerykańscy urzędnicy przyznają, że nie ma jasnego planu.

Premier Benjamin Netanjahu zapowiedział w sobotnim orędziu kontynuację wojny i zniszczenie Hamasu. Od ponad tygodnia izraelskie lotnictwo bombarduje Strefę Gazy. Ofiarami nalotów są przede wszystkim cywile. Przy granicy z Gazą strona izraelska zgromadziła znaczące siły wojskowe, w tym czołgi i jednostki specjalne. Według doniesień amerykańskiej prasy, Izrael planował zaatakować w poprzedni weekend, ale przełożył ją ze względu na niekorzystne dla lotnictwa warunki pogodowe. Analitycy wskazują jednak, że to Amerykanie mogli nacisnąć, by Izrael tego nie robił.

Jak wskazują dysponujący wiedzą w zakresie trwającego konfliktu izraelscy i zachodni urzędnicy, na których powołuje się amerykańska agencja prasowa Reuters, w istocie Izrael nie ma konkretnego, jasnego planu, jak rządzić spustoszoną enklawą palestyńską, jeśli rzeczywiście dojdzie do uderzenia lądowego i zajęcia Strefy Gazy.

Co po wojnie? Izrael nie ma planu

Jak wskazują źródła Reutersa, kampania militarna o kryptonimie „Operacja Miecze żelaza” nie będzie miała sobie równych pod względem zaciekłości i nie będzie przypominała niczego, co Izrael robił w Gazie w przy poprzednich eskalacjach.

Trzej urzędnicy regionalni zaznajomieni z tematyką, w tym w rozmowach między Waszyngtonem a przywódcami Bliskiego Wschodu twierdzą, że strategia Izraela zakłada zniszczeniu infrastruktury Gazy, nawet kosztem dużych ofiar wśród ludności cywilnej, zepchnięciu ludności enklawy w stronę granicy egipskiej i wysadzeniu w powietrze labiryntu podziemnych tuneli, które Hamas zbudowała w celu prowadzenia swojej działalności.

Izraelscy urzędnicy przyznają jednocześnie, że strona izraelska nie ma jasnego wyobrażenia o tym, jak może wyglądać powojenna przyszłość.

Zaznajomione z tą sprawą źródło w Waszyngtonie podało, że niektórzy doradcy prezydenta USA Joe Bidena obawiają się, że chociaż Izrael może opracować skuteczny plan wyrządzenia Hamasowi trwałych szkód, musi on jeszcze sformułować strategię wyjścia.

Jak dodano, podróże do Izraela Sekretarza Stanu Antony’ego Blinkena i Sekretarza Obrony Lloyda Austina w zeszłym tygodniu miały uwidocznić potrzebę skupienia się na powojennym planie dla Gazy.

Bombardowania Strefy Gazy

Także arabscy urzędnicy są zaniepokojeni faktem, że Izrael nie przedstawił jasnego planu na przyszłość enklawy rządzonej przez Hamas od 2006 roku i zamieszkiwanej przez 2,3 miliona ludzi.

"Izrael nie ma ostatecznego rozwiązania dla Gazy. Ich strategia polega na zrzuceniu tysięcy bomb, zniszczeniu wszystkiego i wejściu, ale co potem? Nie mają strategii wyjścia na następny dzień" – powiedziało jedno z regionalnych źródeł bezpieczeństwa.

Izraelska operacja lądowa jeszcze się nie rozpoczęła, ale władze Gazy twierdzą, że w wyniku bombardowań z powietrza zginęło co najmniej 3500 Palestyńczyków, w tym około jedna trzecia to dzieci – to więcej ofiar śmiertelnych niż w jakimkolwiek poprzednim konflikcie między Hamasem a Izraelem. Ponad 25 proc. ludności straciło swoje domy i mieszkania.

Przywódcy państw sojuszniczych USA – Jordanii i Egiptu, odwołali spotkanie z prezydentem Joe Bidenem po ataku na szpital w Strefie Gazy.

Czytaj też:
OSW: Dla części sceny politycznej Izraela rządy Hamasu w Strefie Gazy miały swoje plusy
Czytaj też:
Biden spotkał się z Netanjahu. Bezprecedensowe wsparcie, ale i ostrzeżenie

Źródło: Reuters
Czytaj także