Kłopotliwy telefon do "Szkła Kontaktowego". Sianecki musiał przerwać rozmowę

Kłopotliwy telefon do "Szkła Kontaktowego". Sianecki musiał przerwać rozmowę

Dodano: 
Tomasz Sianecki w programie "Szkło Kontaktowe"
Tomasz Sianecki w programie "Szkło Kontaktowe" Źródło:TVN24
Do programu "Szkło Kontaktowe" dodzwoniła przeciwniczka PiS. Jej żarty były jednak na takim poziomie, że dziennikarz TVN24 uznał, że trzeba przerwać rozmowę.

Rozmowy z widzami to jeden ze stałych punktów popularnego programu. W programie, jak zwykle, dzwonili zwolennicy Donalda Tuska, którzy ganili i wyśmiewali polityków Prawa i Sprawiedliwości. Dopiero telefon od pani Małgorzaty z Leszna podniósł temperaturę w programie. Kobieta w trakcie rozmowy zaczęła sugerować, że politycy PiS są chorzy psychicznie.

– Mam przekaz do posłów PiS-u. Po wczorajszych rozmowach i dzisiejszym proponuję im, żeby zgłosili się do Kościana – zaczęła swoją przemowę starsza kobieta – To jest 40 km od Leszna, tam jest szpital psychiatryczny. Bo ja uważam, że choroba nieleczona jest groźna nie tylko dla osoby chorej... – kontynuowała fanka TVN24.

W tym momencie interweniował prowadzący program Tomasz Sianecki, który przerwa jej wypowiedź. - Pani Małgorzato, ja przepraszam bardzo, ale tutaj przerwę. Przepraszam, że tak brutalnie się zachowuję, ale wolałbym, żebyśmy nie używali tego rodzaju porównań do chorób psychicznych. To są bardzo poważne sprawy, z tego nie ma co żartować - powiedział dziennikarz. Na tym skończyła się rozmowa ze starszą kobietą.

Kwiatkowski żartował z wyborców w Tworkach

Przypomnijmy, że zaledwie w środę z senator Krzysztof Kwiatkowski znalazł się w ogniu krytyki, po tym jak podzielił się serią żartów na temat wyniku wyborów w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach.

W zakładzie "wygrało" PiS z liczbą 109 głosów, druga Koalicja Obywatelska, którą poparło 47 osób. Na Trzecią Drogę zagłosowało 19 na Nową Lewicę – 17, a na Konfederację – 15 osób. – Powiedzieć, że tam PiS wygrał, to nic nie powiedzieć. Tam PiS odniósł miażdżące zwycięstwo. PiS tam dostał 109 głosów i absolutnym liderem wyborców z Tworek okazał się Mariusz Błaszczak, który dostał ponad 70 głosów z tej listy, a cała opozycja razem, trzy komitety, dostała dużo mniej od PiS-u. Lider listy KO Jan Grabiec dostał tylko 14 głosów – drwił senator Koalicji Obywatelskiej.

Po tym, jak rozpętała się burza Kwiatkowski opublikował przeprosiny w sprawie.

Czytaj też:
Dziennikarka TVN rozmawiała z posłem Polski 2050. Odeszła, gdy tylko pojawił się Tusk
Czytaj też:
Zmiany w "Szkle kontaktowym". Wiadomo, kto zastąpi Daukszewicza

Źródło: TVN24
Czytaj także