Kosiniak-Kamysz: Tusk porzucił wygodne życie i wrócił walczyć, by demokracja zwyciężyła

Kosiniak-Kamysz: Tusk porzucił wygodne życie i wrócił walczyć, by demokracja zwyciężyła

Dodano: 
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:X / Sejm RP
Porzucił wygodne życie i wrócił walczyć, by demokracja zwyciężyła – tak o Donaldzie Tusku mówił w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz.

Po tym, jak rząd Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania, Donald Tusk został zgłoszony jako kandydat KO, Trzeciej Drogi i Lewicy na stanowisko premiera. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka powiedział, że wniosek w sprawie powołania Tuska na premiera podpisało 248 posłów. – Ten wniosek składany jest nie tylko w imieniu posłów i posłanek, to wniosek w imieniu ponad 11 mln Polek i Polaków, którzy 15 października wybrali prawdziwie dobrą zmianę – stwierdził.

Kosiniak-Kamysz: Tusk będzie premierem wszystkich

W imieniu klubu PSL głos zabrał prezes partii, Władysław Kosiniak-Kamysz. – Chcę podziękować wszystkim tym, którzy na nas nie zagłosowali, a zagłosowali na PiS, na Konfederację, na inne formacje. Rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska będzie również waszym rządem, bo będzie rządem Rzeczpospolitej, a nie żadnej partii politycznej – zapewniał polityk.

– Odwaga, którą Donald Tusk się wykazał, nie jest największa nawet w dniu, kiedy się podejmuje tej funkcji premiera. Odwagą się wykazał wbrew temu, co często powtarzaliście, że uciekł gdzieś. On porzucił wygodne życie, które mógł mieć po byciu szefem Rady Europejskiej. Porzucił bardzo intratne stanowisko i wrócił tutaj, nie do parlamentu od razu, nie na jakąś funkcję, wrócił walczyć o to, żeby demokracja, przyzwoitość, sprawiedliwość zwyciężyła. I zwyciężyła– mówił w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL stwierdził, że teraz Polska będzie innym krajem. – Naprzeciw monowładzy staje współpraca. Naprzeciw monologu staje dialog. Będziemy tworzyć Polskę, która jest dla wszystkich, a nie dla wybranych. Taki sam szacunek będzie dla wyborców, którzy nam powierzyli władzę, jak i tych, którzy głosowali na was, naszych dzisiejszych oponentów – deklarował polityk, który w rządzie Tuska ma być wicepremierem i ministrem obrony.

Czytaj też:
Tusk premierem? Błaszczak: To kuglarz emocji. Aktor, który potrafi manipulować
Czytaj też:
Prezydent żegna rząd PiS. "Osiągnęliśmy bardzo dużo"

Źródło: Sejm
Czytaj także