Romanowski: Dziś rozgotowywana jest suwerenność Polski

Romanowski: Dziś rozgotowywana jest suwerenność Polski

Dodano: 
Marcin Romanowski (Suwerenna Polska)
Marcin Romanowski (Suwerenna Polska) Źródło:DoRzeczy.pl
Mamy kolejne orzeczenie ETPC dotyczące par homoseksualnych, to jest kolejny przykład nogi włożonej w drzwi, co ma rozkruszać rodzinę, kulturę prawną i strukturę społeczeństwa – mówi poseł Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości dr Marcin Romanowski w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Gdy słuchamy wypowiedzi polityków, które padają w Sejmie, to można zauważyć, że nowa władza bagatelizuje zagrożenie związane z federalizacją UE, dodając, że gdyby nawet chciano coś zmieniać, to rząd to zablokuje. Czy takie deklaracje pana uspokajają?

Marcin Romanowski: Przede wszystkim, jako osoba, która pochodzi z Polski leżącej po prawej stronie Wisły, jesteśmy bardzo uważni i wyczuleni na kwestie związane z obronnością i suwerennością Polski. Tego typu zapewnienia – zresztą jak większość w innym dziedzinach – brzmi bardzo niewiarygodnie.

Dlaczego?

Z bardzo prostego powodu. Tak zwana „Polska B” za czasów Platformy Obywatelskiej i wcześniej Lewicy, cierpiała z powodu braku inwestycji w infrastrukturę czy nowe technologie, również inwestycji w zakresie przemysłu. Jeżeli patrzymy na linię obrony na Wiśle, która została zatwierdzona, to dla wszystkich jest jasne, dlaczego. Polska wschodnia na własnej skórze odczuwa tę doktrynę. Mówię to dlatego, że dla mieszkańców dużych miast z Polski zachodniej, takie argumenty mogą być niezrozumiałe. Jeżeli ktoś przez lata spotykał się z traktowaniem jako „Polska B”, to bardzo jest wyczulony na kwestie związane z suwerennością i obronnością Polski. Mamy tu również inną kwestię.

Jaką?

Trzeba przypomnieć, że ekonomicznie byliśmy traktowani jako rezerwuar taniej siły roboczej, jako montownia czy rynek zbytu. Doskonale obserwowaliśmy to w czasie złodziejskiej transformacji z początku lat 90., gdzie niemal ta sama ekipa do spółki z postkomunistami doprowadziła do wielkiej wyprzedaży gałęzi przemysłu. W czasie rządów Tuska mieliśmy inny, lecz podobny zakres. Zlikwidowano choćby OFE. To był czas traktowania Polski jak kolonii i polityki pomijania suwerenności naszego kraju. Taka mentalność jest dla ekipy Tuska charakterystyczna. Pomysł dotyczący centralizacji UE z ośrodkiem decyzyjnym między Berlinem, Paryżem, a Brukselą, jest właśnie pewnym domknięciem takiego sposoby myślenia o Polsce, czy o innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej.

Czy możemy mówić, że odbywa się to metodą na chińskiego rabusia, o której pisał Paweł Lisicki?

Oczywiście. Można to również nazwać taktyką odkrajania salami. Obserwujemy to od wielu lat. Chcą wejść, jak nie drzwiami, to oknem. Nie udała się konstytucja dla Europy, to mamy teraz drugie podejście. W międzyczasie, gdy nie udał się wielki skok, robi się małe szwindle. Wyszarpuje się kompetencje powoli, zgodnie z zasadą, że żabę gotuje się powoli. Jeśli wrzuci się ją do wrzątku, to wyskakuje, a jeśli wsadza się ją do zimnej wody, to jest szansa, że się ugotuje. Na tym polega rozgotowywanie suwerenności państw członkowskich. Dziś mamy kolejne orzeczenie dotyczące par homoseksualnych, to jest kolejny przykład nogi włożonej w drzwi, co ma rozkruszać rodzinę, kulturę prawną i strukturę społeczeństwa.

Czytaj też:
Kaczyńskiego zapytano o Tuska. Odpowiedział trzema słowami
Czytaj też:
Kobosko: Wszystkimi siłami będziemy budować Polskę różnorodną

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także