– Z wszystkich naszych redakcji nowa TVP albo podebrała albo próbowała podbierać ludzi. Proponowali bardzo duże pieniądze, bardzo często stawki, które nie mają wiele wspólnego z sytuacją rynkową. (...) Zastanawiam się, czy to nie jest tak, że nowa władza zobaczyła, że TVP jako narzędzie propagandowe działa i uznała, że trzeba to zachować – powiedział redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk w programie "Onet Rano".
Dziennikarka Onetu: Wszystkim powinny zapalić się czerwone światła
Magdalena Rigamonti, dziennikarka związana z Onetem, stwierdziła, że z propozycją pracy w nowej TVP do dziennikarzy dzwonią "konkretni politycy". – I mówią: mamy taką propozycję, przejdź do nas, będziemy robić nowe, wolne media – dodała.
– Kiedy polityk dzwoni do dziennikarza, to nam wszystkim powinny zapalić się ogromne czerwone światła, bo to znaczy, że oni nie planują robić wolnych mediów, tylko rządowe, podporządkowane partii. I to jest strach, o tym powinniśmy mówić, na ten temat powinniśmy edukować – podkreśliła Rigamonti.
Zmiany w TVP. Wyemitowano nowe "Wiadomości"
"19:30" – tak nazywa się nowa odsłona "Wiadomości" TVP. W pierwszym programie wyemitowanym w czwartek wieczorem najwięcej miejsca poświęcono zmianom w mediach publicznych i Polskiej Agencji Prasowej.
– Obiecaliśmy nową jakość w mediach publicznych. Chcemy wyjaśnić, dlaczego ta zmiana jest konieczna. Dlaczego, aby budować wspólnotę narodową, musimy zmienić język przekazu, musimy po po prostu informować – powiedział prowadzący program Marek Czyż.
Przed rozpoczęciem serwisu wyemitowano planszę z wyjaśnieniem, czym ma charakteryzować się "19:30".
"Program informacyjny. Program telewizyjny albo audycja radiowa, której głównym celem jest przedstawienie bieżących wydarzeń, najczęściej politycznych i społecznych, ale także m.in. kulturalnych, sportowych, ekonomicznych i naukowych" – napisano.
Sienkiewicz odwołał władze mediów publicznych. PiS protestuje
Sejm podjął we wtorek uchwałę w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej". Za głosowało 244 posłów, przeciw było 84, zaś 16 osób wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 posłów PiS, którzy udali się do siedziby TVP przy ul. Woronicza. Prezes Jarosław Kaczyński przekazał, że politycy jego partii będą tam dyżurować w 10-osobowych grupach.
W środę Ministerstwo Kultury poinformowało, że szef resortu Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i PAP oraz rady nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy.
Rada Mediów Narodowych i dotychczasowe zarządy spółek medialnych uznają działania Sienkiewicza za bezprawne. Politycy PiS mówią o "zamachu" na media publiczne, a koalicję rządzącą nazywają "koalicją 13 grudnia" (rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego).
Czytaj też:
"Gdybym był prezydentem". Kaczyński powiedział, co by zrobił w sprawie TVP