Jedną z większych bredni regularnie wygłaszanych przez Tuska i jego ludzi jest ta o rzekomych »kłótniach z sojusznikami«. Tymczasem to Tusk po objęciu władzy w 2007 r. doprowadził do kryzysu w stosunkach z USA, co skończyło się zerwaniem projektu amerykańskiej tarczy antyrakietowej" – napisała Szydło w poniedziałek na platformie X.
Argumentowała, że "rząd PiS odbudował relacje z USA i zbudował mocną pozycję Polski w NATO". "Efekty widzieliśmy w latach 2021-22, gdy najpierw wiele krajów pośpieszyło ze wsparciem dla Polski podczas hybrydowego ataku z Białorusi, a następnie, gdy zaczęła się inwazja Rosji przeciwko Ukrainie. Takie wydarzenia ukazują siłę sojuszy i ich praktyczne znaczenie" – dodała.
Szydło i Sikorski starli się w sieci. "Po byłej premier spodziewałbym się wiedzy"
Na wpis byłej premier zareagował szef MSZ Radosław Sikorski. "Pani Beata Szydło znowu raczy powielać pisowskie kłamstwa. Projekt tarczy nie został »zerwany« – skończoną bazę w Redzikowie właśnie przejęła U.S. Navy – a zmiana koncepcji technicznej była decyzją amerykańską, nie polską. Po byłej premier spodziewałbym się elementarnej wiedzy" – stwierdził minister.
Szydło odniosła się do tego wpisu słowami: "Sikorski, tak samo jak Tusk, próbuje gumkować historię rządów Platformy sprzed 2015 roku. Oni myślą, że Polacy nie pamiętają, co kilkanaście lat temu wyprawiała Platforma. Awantury Tuska z Amerykanami w 2008 roku odbijały się szerokim echem. Do budowy tarczy w Polsce Amerykanie przystąpili dopiero w 2016 roku".
Antyrakietowa baza w Redzikowie gotowa
Tarcza antyrakietowa USA w Redzikowie pod Słupskiem osiągnęła gotowość operacyjną w połowie grudnia 2023 r., z prawie czteroletnim opóźnieniem. To najważniejsza bojowa inwestycja amerykańska w naszym kraju. Baza dysponuje stacją radarową dalekiego zasięgu i została uzbrojona w pociski przechwytujące zdolne do zestrzeliwania rakiet międzykontynentalnych.
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że tarcza w Redzikowie nie nadaje się do zwalczania pocisków średniego zasięgu takich jak rosyjskie Iskandery czy inna taktyczna broń rakietowa odpalana np. z obwodu królewieckiego. Według niego potrzeba czasu, aby ewentualnie dostosować tę bazę do nowych zagrożeń.
Czytaj też:
Polska poderwała myśliwce F-16. "Intensywna aktywność lotnictwa" Rosji