Lewica żąda odwołania Krzysztofa Bosaka w funkcji wicemarszałka Sejmu za incydent Grzegorza Brauna z gaśnicą i chanukową menorą. Argumentuje to tym, że rzekomo nie zareagował on odpowiednio na czyn posła Brauna. Poparcie wniosku Lewicy zapowiedziało PiS, a także Piotr Zgorzelski z PSL.
Tymczasem Suwerenna Polska opowiada się za tym, żeby nie odwoływać wicemarszałka Konfederacji. Prezydium potępiło zachowanie Grzegorza Brauna, zwracają jednocześnie uwagę, że "zachowanie pojedynczego posła nie może znieść prawa do posiadania przez klub poselski przedstawiciela w Prezydium Sejmu".
Bosak: Konfederacja nie zapisuje się do manifestowania w Sejmie poprawności politycznej
W rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem na kanale YouTube Rzeczpospolitej Bosak przypomniał, że nie było powodu ani podstawy regulaminowej, by nie dopuszczać Brauna do głosu, ponieważ zgłosił się w trybie sprostowania.
– Rolą marszałka i wicemarszałka Sejmu jest prowadzenie dyskusji, a nie przewidywanie, kto co powie i prewencyjna cenzura posłów – powiedział Bosak. Przypomniał, że poseł Zembaczyński przywołał z imienia i nazwiska posła Brauna, stawiając mu pewne zarzuty, w związku z czym Braun został dopuszczony do sprostowania. Zaznaczył też, że gdy Braun zakończył sprostowanie, ale kontynuował wypowiedź, Bosak zaczął przywoływać go do porządku i wezwał do opuszczenia mównicy.
Dopytywany o sytuację Brauna, Bosak przypomniał, że o jego przynależności do klubu decyduje Konfederacja. – Uważam, że osobno trzeba ocenić dwie rzeczy. Osobno trzeba ocenić zapalanie świec chanukowych jako rodzaj takiej manifestacyjnej poprawności politycznej, do której zapisują się wszyscy poza Konfederacją i osobno trzeba ocenić radykalny protest, radykalne zakłócenie, którego dokonał Grzegorz Braun – powiedział prezes RN. – My w klubie zawiesiliśmy posła Brauna i przed nami jest decyzja, co dalej. Na pewno nie będziemy tutaj podejmować żadnych decyzji pod naciskiem czy szantażem innych partii czy mediów, gdzie straszy się teraz Konfederację, że ja stracę funkcję i że mamy coś zrobić, żebym tę funkcję zachował. To stawianie sprawy, które w oczywisty sposób jest nie do zaakceptowania przez nas – dodał.
Bosak potwierdził, że w Konfederacji nie ma decyzji i nie ma planu, żeby Braun został wyrzucony z klubu. Polityk powiedział, że liczy się z tym, że może zostać odwołany z funkcji wicemarszałka Sejmu.
Czytaj też:
"Pogłębiający się kryzys w państwie". Konfederacja przedstawiła pięć postulatówCzytaj też:
Suwerenna Polska: Tusk i Bodnar odwołali państwo prawa