Prezydent Duda przed komisją śledczą? "Były jakieś konsultacje"

Prezydent Duda przed komisją śledczą? "Były jakieś konsultacje"

Dodano: 
Prezydent RP Andrzej Duda
Prezydent RP Andrzej Duda Źródło:PAP / Marcin Obara
Zobaczymy, czy padnie wniosek o przesłuchanie Andrzeja Dudy – oświadczył przewodniczący komisji śledczej ds. wyborów kopertowych Dariusz Joński (KO).

W piątek przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych zeznawali Michał Wypij oraz Artur Soboń.

Soboń ograniczył się do udzielenia swobodnej wypowiedzi. Potem odmawiał odpowiedzi na większość pytań. – Przegłosowałem wniosek i uchwałę, żeby po pierwsze, wystąpić do sądu okręgowego z wnioskiem o nałożenie na świadka kary porządkowej [w wysokości 3 tys. złotych – przy. red.]. A po drugie, zwróciłem się o rozważenie przez komisję wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana Sobonia do prokuratury – poinformował w Radiu Zet przewodniczący sejmowej komisji śledczej Dariusz Joński.

Prezydent Duda przed sejmową komisją śledczą?

– Nie zapraszam żadnego kandydata na prezydenta w wyborach w 2020 r., bo nie mieli żadnego wpływu. W tym momencie przejawiają się wątki Andrzeja Dudy, bo był obecnym prezydentem. Jak widzę, były jakieś konsultacje rządu z prezydentem. Zobaczymy, czy padnie wniosek o przesłuchanie Andrzeja Dudy – powiedział Dariusz Joński. Jak dodał, zaangażowanie Dudy w organizację tzw. wyborów korespondencyjnych "widać już w drugim dniu przesłuchań".

Przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych stwierdził, że jako ostatni na przesłuchanie może zostać wezwany prezes PiS. – Ponieważ Jarosław Kaczyński nie podpisywał żadnego dokumentu, (...) nie odpowiadał za nic. Jednak już po wypowiedzi dwóch świadków wynika, że Adam Bielan wymyślił, Jarosław Kaczyński to przyjął i wtedy zaczął namawiać i wpływał na decyzję rządu. Ostatecznie podjęli z Gowinem decyzję, że wyborów nie było, ale wydali pieniądze – mówił.

Joński: Na pewno Kamiński będzie przesłuchiwany

– Mariusz Kamiński, który dzisiaj odsiaduje wyrok, groził Michałowi Wypijowi więzieniem i tym, że go zniszczy. (...) Jeśli koordynator służb specjalnych w willi premiera – swoją drogą, w willi premiera, bez premiera, ale z udziałem Jarosława Kaczyńskiego – mówi, że powinni siedzieć w więzieniu, albo że ich zniszczy, to żarty już się skończyły – ocenił Dariusz Joński. – Na pewno pan Kamiński będzie przesłuchiwany – podkreślił.

– Ciekawostką jest to, że Jarosław Gowin podczas przesłuchania stwierdził, że Mateusz Morawiecki w momencie ogłaszania wyborów kopertowych w połowie kwietnia wiedział, że one się nie odbędą, a mimo to wydał 70 mln złotych – zaznaczył polityk Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj też:
"Dlaczego zmienił zdanie?". Gowin: Tłumaczył to wolą Jarosława Kaczyńskiego
Czytaj też:
Gowin przed komisją śledczą. "Kaczyński powiedział mi..."

Źródło: Radio Zet
Czytaj także