DEKAMERONKI | Elon Musk przyjechał w ubiegłym tygodniu do Polski.
Profesor Czarnek namawiał go, by odwiedził dwóch więźniów politycznych. Nie wiem, co to miało dać, bo ci siedzieli jak najbardziej w realu, Musk zaś poprzez Twittera (zwanego X) „robi” w rzeczywistości wirtualnej. Z połowa świata obserwuje, jak ekscentryczny miliarder poradzi sobie z Twitterem. Od razu go bardziej skomercjalizował, ale obietnica, że przejęcie komunikatora jest krokiem ku wolności wypowiedzi, którą Twitter tłamsił, coraz bardziej wygląda mi na „łit makekingowy”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.