Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie odpowiedział bezpośrednio na pytanie, czy wojna na Ukrainie może zakończyć się w 2024 roku. Uważa jednak, że nie jest jeszcze za późno, aby powstrzymać Rosję, zapobiegając w ten sposób zniszczeniu Ukrainy i wybuchowi III wojny światowej. Polityk mówił o tym w wywiadzie dla niemieckiej stacji TV ARD.
Dziennikarz zapytał prezydenta Ukrainy, czy ma podstawy wierzyć, że wojna zakończy się w tym roku. Zełenski odpowiedział, że ważna jest wiara. – Musimy wierzyć w siebie, wierzyć w ludzi i w Ukrainę, wierzyć w naszych partnerów i wierzyć w pokój. Ponieważ każda wojna w pewnym momencie się kończy – wskazał.
W ocenie Zełenskiego, obecnie "jesteśmy w krytycznym momencie". – Nadal możliwe jest zarówno geopolitycznie, jak i finansowo, powstrzymanie Rosji przed prowadzeniem tej wojny. Możemy zapobiec zniszczeniu Ukrainy; zniszczeniu naszego narodu. Możemy uniknąć globalnej migracji uchodźców. Możemy zapobiec III wojnie światowej – mówił polityk.
USA zostawią Europę?
– Wierzę, że Europa nie zostanie pozostawiona sama. To złożony problem. Po pierwsze: Europa sama nie poradzi sobie na poziomie, na jakim Ukraina otrzymywała wcześniej wsparcie. Ani z bronią, ani z finansami. Prawdopodobnie, jeśli cała Europa byłaby zjednoczona, byłaby w stanie zapewnić Ukrainie wystarczające wsparcie, ale Stany Zjednoczone mają ten wpływ – powiedział prezydent Ukrainy.
– Nie daj Boże, jeśli nastąpi opóźnienie we wsparciu Ukrainy, będzie to miało wpływ na zjednoczoną Europę – stwierdził przywódca, mówiąc o szeregu problemów. – Pierwszym z nich jest brak broni i finansów na Ukrainie. Po drugie, sądzę, że sojusz pomiędzy USA i Europą zostanie utracony. Po trzecie, Europa zrozumie, że jest to sygnał: że jeśli Ukraina poniesie porażkę, a Putin pójdzie naprzód, jest to sygnał ze strony USA, że Europa zostanie sama w NATO, aby stawić czoła Rosji. To będzie poważne zagrożenie. Putin wykorzysta to w 100 proc. I będzie to sygnał, że NATO nie jest aż tak silne – podkreślił Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
Czy wybuchnie wojna rosyjsko-polska?Czytaj też:
"Putin wysyła sygnały do USA". Ukraina zapłaci cenę, którą wcześniej odrzuciła?