Ukraiński dyplomata: Większość problemów, o jakich mówią Polacy, jest wymyślona

Ukraiński dyplomata: Większość problemów, o jakich mówią Polacy, jest wymyślona

Dodano: 
Dorohusk, 18.02.2024. Rolnicy protestują przy polsko-ukraińskim przejściu granicznym
Dorohusk, 18.02.2024. Rolnicy protestują przy polsko-ukraińskim przejściu granicznym Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Jak twierdzi Kijów, negocjacje między Ukrainą a Polską w sprawie kryzysu na granicy były do tej pory zawieszone. 20 lutego odbyło się pierwsze spotkanie po przerwie.

Agencja UNIAN przytacza rozmowę Radia Swoboda z szefem misji Ukrainy przy UE Wsiewołodem Czentsowem w sprawie negocjacji z Polską na temat zakończenia kryzysu na granicy. Jak powiedział ukraiński dyplomata, platforma dialogu między oboma krajami "nie funkcjonowała, ponieważ tak naprawdę strona polska aż do wczoraj zrobiła sobie przerwę".

– Wczoraj [polska delegacja – przyp. red.] wzięła udział [w rozmowach – przyp. red.]. Odbyła się konstruktywna dyskusja. Uzgodniliśmy, że spotkanie odbędzie się dosłownie za tydzień. To znaczy, że nie będziemy przerywać tego dialogu – powiedział Czentsow.

"Wymyślone problemy"

Według dyplomaty, Ukraina udowodniła, że nie ma powodu do podejmowania "dzikich kroków wobec protestujących”, a większość problemów, o których mówią Polacy, jest "wymyślona”. Czentsow przypomniał o mechanizmie wypracowanym z Rumunią i Bułgarią.

– To jest system kontroli importu naszych produktów do tych krajów. Nie mówię teraz o tranzycie. Nie mamy żadnych problemów ani przypadków łamania tego reżimu przez nasze firmy. Jak działają nasi przedsiębiorcy? Składają wnioski do Ministerstwa Gospodarki, a Ministerstwo Rolnictwa je opracowuje. Jeśli druga strona nie ma zastrzeżeń, co do wydania licencji czy zezwoleń na tranzyt, to znaczy, że jest on dozwolony – zauważył.

Podkreślił, że taki sam model zaproponowano Polsce i innym krajom.

Nowa trasa eksportu

W związku z blokowaniem przez polskich protestujących granicy lądowej Ukrainy z Unią Europejską, Kijów planuje utworzenie dodatkowej trasy przez Dunaj, aby doprowadzić eksport płodów rolnych do przedwojennego poziomu. O sprawie informuje Bloomberg.

– Nasze plany na ten rok zakładają wyeliminowanie wszelkich sztucznych przeszkód dla eksporterów. Pracujemy nad usprawnieniem logistyki wewnętrznej. Planujemy transport kontenerowy na górnym Dunaju – powiedział Kubrakow w jednym z wywiadów na marginesie Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Ukraiński minister dodał, że Rumunia jest "bardziej przewidywalna” niż Polska.

Czytaj też:
Ukraińcy zmieniają stosunek do Polaków. Sondaż nie pozostawia złudzeń
Czytaj też:
"Embargo to konieczność". Morawiecki: Nie pytałem nikogo w Brukseli o zgodę

Źródło: Unian, Radio Swoboda
Czytaj także