Koniec "specjalnej operacji wojskowej". Rosja wkracza w nowy etap

Koniec "specjalnej operacji wojskowej". Rosja wkracza w nowy etap

Dodano: 
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla Źródło:Wikimedia Commons
Jak powiedział rzecznik Kremla, Rosja jest w stanie wojny z kolektywnym Zachodem, który walczy po stronie Ukrainy.

Jak podają zachodnie i ukraińskie media, słowa Dmitrija Pieskowa to być może pierwsze oficjalne oświadczenie przedstawiciela rosyjskich władz, w którym użył on sformułowania "wojna” zamiast "specjalna operacja wojskowa".

– Tak, zaczęło się to od specjalnej operacji wojskowej, ale gdy tylko uformowała się ta grupa, gdy kolektywny Zachód stał się uczestnikiem po stronie Ukrainy, stało się to już dla nas wojną – powiedział Pieskow w wywiadzie dla rosyjskich mediów.

Pieskow stwierdził także, że "część terytorium Rosji jest de facto okupowana przez reżim w Kijowie, konieczne jest wyzwolenie nowych regionów i zabezpieczenie tamtejszej ludności”. Osobno rzecznik Kremla powiedział, że Ukraina musi zostać zniszczona jako państwo, ponieważ zagraża integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej.

– Federacja Rosyjska nie może dopuścić do istnienia na jej granicach państwa, które ma udokumentowany zamiar użycia jakichkolwiek metod w celu odebrania jej Krymu, nie mówiąc już o terytorium nowych regionów – powiedział Pieskow.

Agresja na Ukrainę

Wczesnym rankiem 24 lutego 2022 r. Federacja Rosyjska rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę, rzekomo w celu przeprowadzenia "demilitaryzacji” i "denazyfikacji”. Władze rosyjskie od samego początku nie nazywały tego konfliktu wojną, ale "specjalną operacją wojskową".

Po tym, jak Rosjanom nie udało się szybko zająć Kijowa, a wojska agresorów poniosły serię poważnych porażek, władze rosyjskie ogłosiły nowe "cele wojenne”. Pod koniec stycznia Władimir Putin oświadczył, że rosyjscy żołnierze walczący na Ukrainie "chronią Rosję”.

– Celem, jak już wielokrotnie mówiłem, jest przede wszystkim ochrona ludzi i ochrona samej Rosji przed zagrożeniami, które próbują stworzyć na naszych historycznych terytoriach nasi sąsiedzi. Nie możemy na to pozwolić – powiedział prezydent Rosji.

Czytaj też:
"Zostaną pocięci na kawałki". Kolejne groźby Miedwiediewa
Czytaj też:
"Będą ścigani przez wiele dziesięcioleci". Pieskow reaguje na słowa unijnego komisarza

Źródło: Unian
Czytaj także