Prof. Czarnek: Nigdy nie osiągnęliśmy w wyborach samorządowych tak dobrego wyniku

Prof. Czarnek: Nigdy nie osiągnęliśmy w wyborach samorządowych tak dobrego wyniku

Dodano: 
Poseł PiS Przemysław Czarnek
Poseł PiS Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Marcin Obara
Pięć lat temu, gdy wygraliśmy w sposób absolutnie wcześniej niespotykany, mieliśmy 34,1 proc. poparcia w sejmikach. Dziś mamy 34,3 poparcia w sejmikach, a więc to historyczny wynik - mówi DoRzeczy.pl prof. Przemysław Czarnek z PiS.

DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia wyniki wyborów samorządowych w skali całego kraju?

Przemysław Czarnek: To przede wszystkim bardzo słaby wynik dla PSL-u. Ta wyraźna porażka jest widoczna szczególnie u nas, na wschodzie Polski, w województwie lubelskim, gdzie PSL był standardowo mocny. W powiecie zamojskim na 23 radnych PSL ma trzech, a mówimy o powiecie, w którym PSL zarządzało przez 20 lat – od 1998 do 2018 r. Widać przegraną, wynikającą z błędnej koalicji z Hołownią. To, co ważniejsze od przegranej PSL-u, z którym niezmiennie chcemy współpracować, jeśli tylko będą tego chcieli radni, to najlepszy w historii wyborów samorządowych wynik Prawa i Sprawiedliwości. Nigdy jeszcze nie osiągnęliśmy w wyborach samorządowych takiego wyniku.

Pięć lat temu, gdy wygraliśmy w sposób absolutnie wcześniej niespotykany, mieliśmy 34,1 proc. poparcia w sejmikach. Dziś mamy 34,3 poparcia w sejmikach, a więc to historyczny wynik. Na dodatek jesteśmy po przegranych de facto wyborach do parlamentu z 15 października. Jesteśmy po stu dniach nowego rządu, a nowe rządy zwyczajowo przez te pierwsze sto dni spijają piankę z wyborczego zwycięstwa, chwalą się i robią zapowiadane rzeczy. Tymczasem kompromitacja rządu sprawiła, że natychmiast odzyskaliśmy zaufanie naszych wyborców. To, jak powtarzam, lepszy wynik niż w 2018 r., gdy byliśmy na fali wznoszącej.

A to nie jest tak, że PiS arytmetycznie wygrywa, ale jednak trochę tej władzy traci?

Nie zgadzam się z tym, że tracimy. W województwie lubelskim mamy trzy mandaty więcej niż mieliśmy. Mamy 21 na 33 mandaty. Rządzimy w 18 na 20 powiatów, z czego w 15 bezwzględną większością głosów. Patrząc tylko na ten nasz matecznik, to zwycięstwo jest miażdżące. Natomiast udało się stworzyć koalicję w poprzedniej kadencji na Dolnym Śląsku, na Śląsku, czy w Łódzkim. Zasadniczo może to udać się jeszcze dzisiaj. Bezwzględnie rządzimy w świętokrzyskim, małopolskim, podkarpackim, lubelskim. W podlaskim jest równowaga, zdecyduje pewnie głos Konfederacji, mam nadzieję, że uda się nam to domknąć. Widzę również szanse na koalicyjne rządy w województwie łódzkim.

Czytaj też:
Sawicki: Musimy podziękować KO i Lewicy, że już nie pożyczają nam wyborców
Czytaj też:
Wyniki wyborów samorządowych. PKW ogłasza "rekord"

Źródło: DoRzeczy
Czytaj także