Sikorski: W Polsce mamy do czynienia z rosyjskimi aktami dywersji

Sikorski: W Polsce mamy do czynienia z rosyjskimi aktami dywersji

Dodano: 
Radosław Sikorski, szef MSZ
Radosław Sikorski, szef MSZ Źródło:PAP / Albert Zawada
Niemcy były już miejscem ataku rosyjskich szwadronów śmierci, w Polsce mamy do czynienia z rosyjskimi aktami dywersji. To nie są wyzwania, z którymi możemy sobie poradzić w pojedynkę – powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

W środę w Weimarze odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Polski. Stéphan Séjourné, Annalena Baerbock i Radosław Sikorski omówili stan implementacji swojej deklaracji przyjętej w La Celle-Saint-Cloud 12 lutego 2024 r. oraz szereg bieżących tematów z agendy międzynarodowej.

Potrzeba współpracy

Jak powiedział Radosław Sikorski podczas konferencji prasowej po zakończeniu rozmów, zarówno Niemcy, jak i Polska stają w tej chwili przed wyzwaniami, z którymi nie będą w stanie poradzić sobie w pojedynkę. Dlatego konieczne jest zacieśnienie współpracy.

– Niemcy były już miejscem ataku rosyjskich szwadronów śmierci, w Polsce mamy do czynienia z rosyjskimi aktami dywersji. To nie są wyzwania, z którymi możemy sobie poradzić w pojedynkę. Kilka miesięcy temu, dzięki współpracy naszych służb bezpieczeństwa, udało się zapobiec atakowi dywersyjnemu w Polsce przez obywatela Ukrainy zamieszkałego w Niemczech, wysłanego przez Rosjan do Polski. Proszę pomyśleć, jak to perfidnie wymyślone – powiedział Sikorski.

Szef polskiego MSZ wskazał, że tego typu ataków jest coraz więcej, także na zewnętrzną granicę strefy Schengen.

– W tej chwili od 300 do 400 osób jest celowo ściąganych z Afryki, z Azji, z wizami rosyjskimi, na Białoruś, po to żeby ich wypychać przez granicę UE, żeby spowodować zmianę polityczną, bo to zmusza nas do reakcji, zmusza Niemcy do reakcji – stwierdził.

Sikorski podkreślił, że po upadku muru berlińskiego i rozpadzie ZSRR zapanowało przekonanie, że Europa na zawsze wkroczyła w okres bezpieczeństwa i pokoju, podczas którego "nauczyliśmy się żyć w pokoju, szanując granice sąsiadów". Wojna na Ukrainie pokazała, że "nie wszyscy tak sądzili". Współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego jest konieczna w "dramatycznym momencie", w jakim znalazła się Europa.

– Wojna u granic – Polska akurat jest sąsiadem tak Ukrainy, jak i Rosji – wybory europejskie, niepewność co do politycznego kierunku USA i wyzwania wspomagane z zewnątrz wobec naszej demokracji i naszego fizycznego bezpieczeństwa – stwierdził Sikorski.

Czytaj też:
Sikorski do Brukseli? "Głośno w okolicach rządowych"
Czytaj też:
Pakt migracyjny. Sikorski: Polska raczej powinna na tym zyskać

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także