Na obszarze tzw. strefy buforowej będzie obowiązywał zakaz przebywania. Premier Donald Tusk zapowiedział, że szerokość strefy będzie wynosiła ok. 200 metrów od granicy z Białorusią. Tymczasem, jak ujawniła "Gazeta Wyborcza", w projekcie rozporządzenia w tej sprawie zawarto przepis, który mówi, że w niektórych częściach strefy jej szerokość będzie wynosiła nawet 5-6 kilometrów.
Co ciekawe, przepisy dotyczące strefy i zakazu przebywania na jej terenie, z których zamierza skorzystać rząd Tuska, zostały przyjęte w listopadzie 2021 r. przez Zjednoczoną Prawicę. Odbyło się to przy zdecydowanej krytyce ze strony ówczesnej opozycji. Przeciwko ustawie głosował niemal cały klub Koalicji Obywatelskiej, a także Polska 2050 i Lewica. PSL wstrzymało się od głosu.
"Nie pasowało to do propagandowego obrazu"
– Jeszcze parę miesięcy temu posłowie ówczesnej totalnej opozycji biegali przy polsko-białoruskiej granicy i przeszkadzali funkcjonariuszom, którzy chronili nasze bezpieczeństwo. Donald Tusk nazywał zaporę zbudowaną przez rząd Zjednoczonej Prawicy "jednym wielkim łajdactwem", a cała totalna opozycja zachwycała się antypolskim paszkwilem, filmem "Zielona granica" – przypomniał były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski w nagraniu opublikowanym na platformie Facebook.
Jak zauważył, "teraz te głosy umilkły". – Ale nadal ci ludzie nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa w obliczu tej niesamowitej agresji tych rzekomych lekarzy czy architektów, którzy przychodzą tutaj, żeby szukać bezpieczniejszego miejsca dla siebie – wskazał poseł Suwerennej Polski.
– Jest naprawdę znamiennym fakt, że w czasie kiedy była przygotowywana ta propagandowa wizyta Donalda Tuska na granicy dokładnie w tym samym czasie dwóch kolejnych funkcjonariuszy zostało rannych i ta informacja została zatajona, cóż, nie pasowało to do tego propagandowego obrazu – stwierdził Romanowski.
– Panowie z Koalicji Obywatelskiej, z koalicji 13 grudnia, Polacy nie potrzebują waszej propagandy, tylko realnych, konkretnych działań – zaapelował polityk.
Czytaj też:
"Muszą otrzymać wsparcie finansowe". Hołownia domaga się od Tuska zdecydowanych działańCzytaj też:
"Atak spotka się z odpowiedzią z naszej strony". Szef MON o sytuacji na granicy