Państwowa Komisja Wyborcza przeliczyła 100 proc. głosów oddanych w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wygrała Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,06 proc. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość (36,16 proc.), a trzecie – Konfederacja (12,08 proc.). Dalej uplasowały się Trzecia Droga (6,91 proc.) oraz Lewica (6,3 proc.). Frekwencja wyniosła 40,65 proc.
KO wyśle do Brukseli 21 europosłów, PiS – 20, Konfederacja – 6, a Trzecia Droga i Lewica – po trzech.
– Sześć procent to dziś żelazny elektorat Lewicy, ale te sześć procent jest dosyć niebezpieczne, bo jest blisko pięciu, czyli progu wyborczego. A na pewno poniżej ambicji Lewicy. Trzeba przemyśleć, czy to jest problem przejęcia części postulatów przez Koalicję Obywatelską, czy kwestia nieumiejętnej komunikacji z wyborcami, czy braku bardziej atrakcyjnych elementów programowych, czy też jakości przywództwa – tak wynik Lewicy komentuje Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent udzielił w kampanii tej formacji swojego wsparcia.
Kwaśniewski o konieczności zmian
Kwaśniewski podkreśla, że "trzeba poważnie to przeanalizować". – Dopuścić wszystkie głosy, także te krytyczne, które od dłuższego czasu wskazywały, że to nie idzie w dobrą stronę. Ta krytyka nie była brana pod uwagę, bo słyszeliśmy argumenty, że są kolejne wybory i nie czas na wzajemne szarpanie się, że trzeba konsolidować siły. Mamy trzy wybory za sobą i wyniki są niewątpliwie niesatysfakcjonujące, więc dłużej tkwić w takim braku wewnętrznej dyskusji się nie da – zaznacza.
– Tylko dialog, wyciągnięcie wniosków i zabranie się do pracy może pomóc Lewicy. Gniewać się na Tuska, że on zabiera lewicowy postulat, nie ma co, bo to poniekąd sukces, że KO przesuwa się w lewą stronę. Dla Lewicy powstaje pytanie, co ma atrakcyjnego do zaoferowania temu elektoratowi, który musi pozyskać, czyli głównie młodym ludziom – wskazuje były prezydent,
Czy czeka nas rozpad koalicji rządowej? – Tusk oczywiście ma argument, by powiedzieć koalicjantom: "panie i panowie nie przesadzajcie z oczekiwaniami, bo jesteście słabsi". Ale Tusk wie też, że gdyby zrezygnował z Trzeciej Drogi i Lewicy to większości nie ma. Nie będzie więc podcinał gałęzi, na której siedzi. A wynik wyborczy z niedzieli nie jest na tyle zachęcający, by rozwiązać parlament i iść do przyspieszonych wyborów – przekonuje Aleksander Kwaśniewski.
Czytaj też:
Porażka Lewicy w wyborach. Mocny wpis MilleraCzytaj też:
Pałac Prezydencki reaguje na wynik wyborów. "Wyraźny sygnał pod adresem Nowogrodzkiej"