Włodzimierz Czarzasty skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM wyniki wyborów do europarlamentu. Lewica zajęła piąte miejsce, zdobywając dwukrotnie niższy wynik niż trzecia Konfederacja i nieznacznie ustępując Trzeciej Drodze. Na Lewicę zagłosowało mniej kobiet niż na Konfederację. Natychmiast pojawiły się pytania o wewnątrzpartyjne "rozliczenia" i ewentualne zmiany w kierownictwie.
"Starczy". Lewica niebawem z nowymi władzami?
Czarzasty powiedział, że Lewica popełniła "masę błędów". Wymienił m.in. konstrukcję list i braku odpowiedniego dotarcia do elektoratu czy za słaba kampania. Zapowiedział, że Lewica wypracuje zmiany w komunikacji z wyborcami.
– Pewnie jest taka też sytuacja, że płacimy za to, co się dzieje w rządzie. W tym rządzie musimy być bardziej wyraziści, w tym rządzie musimy walczyć bardziej o sprawy, które żeśmy ludziom obiecali w kampanii wyborczej. Po pierwsze nie szukam winy na zewnątrz, szukam winy wewnątrz, szukam winy w sobie – powiedział Włodzimierz Czarzasty – analizował wicemarszałek Sejmu. – Jesienią przyszłego roku upływa kadencja tego zarządu, jeżeli chodzi o mnie, ja na dziś mam taką decyzję wewnętrzną, co do której jestem przekonany. Uważam, że 11, bo z jesienią przyszłego roku będzie 11 lat, absolutnie, jeżeli chodzi o moje możliwości, starczy – dodał, pytany o swoją przyszłość na czele partii.
Koalicja z KO i TD. Czarzasty: Nie chojraczyłbym
Prowadzący Robert Mazurek zadał szereg pytań o sytuację w koalicji rządzącej. Jedno z nich dotyczyło medialnych spekulacji o "przykręceniu śruby" przez Donalda Tuska wobec słabego wyniku koalicjantów w unijnych wyborach. Czarzasty odparł, że koalicja jest stabilna, nie ma mowy o renegocjowaniu umowy i nie słyszał nic takiego od Donalda Tuska.
– Wybory po PE pokazały, że Polska jest podzielona równo na pół. W związku z tym mówię o stronie demokratycznej, do której należę – nie chojraczyłbym – powiedział Czarzasty.
– Mówi to pan politykom PO, którzy chcą panu "przykręcać śrubę"? – wtrącił Mazurek.
– Nie. Mówię wszystkim, którzy po prostu zaczynają chojraczyć. Nie chojraczyłbym, mówię też do swoich.
– Ale pańscy akurat nie chojraczą. Oni chcą w tej chwili co najwyżej pana wyciąć – powiedział dziennikarz.
– Dobrze, wszystko jest ok. Rozmawiamy w tej chwili o sprawie dotyczącej przyszłości. Wszystkie dyskusje na temat przyśpieszonych wyborów, które też się zaczynają… no możemy zrobić przyśpieszone wybory, tylko w Polsce jest potrzebna stabilność – powiedział Czarzasty, dodając, że nikt poważny w koalicji nie chce przedterminowych wyborów ani niszczenia mniejszych partnerów.
Czytaj też:
Konfederacja lepsza od Lewicy wśród kobiet. Jak tłumaczy to Biejat?Czytaj też:
"KO nie zjadła przystawek". Interesująca teoria na temat wyników