"Wysokie świadczenia, darmowy kwaterunek". Co jeszcze otrzymają migranci po przybyciu do Polski?

"Wysokie świadczenia, darmowy kwaterunek". Co jeszcze otrzymają migranci po przybyciu do Polski?

Dodano: 
Nielegalni migranci koczują w centrum Dublina
Nielegalni migranci koczują w centrum Dublina Źródło: PAP/EPA / TOLGA AKMEN
Poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta wskazał na zapisy paktu migracyjnego dotyczące świadczeń, do których będą mieli prawo migranci przybywający do państw UE.

Tylko dwa państwa zagłosowały przeciwko każdemu z 10 rozporządzeń wchodzących w skład paktu: Polska i Węgry. Słowacja zagłosowała przeciwko "obowiązkowej solidarności", a Czechy, Austria i Malta się wstrzymały.

W ramach przyjętego "paktu" państwa członkowskie mają mieć wybór między relokacją Afrykanów i Azjatów na swoje terytorium, zapłaceniem 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego nielegalnego imigranta lub wzięciem udziału w "operacjach" na granicach zewnętrznych Unii.

Szerokie prawa na migrantów

Tymczasem poseł Sebastian Kaleta zwrócił uwagę na zapisy dyrektywy azylowej, uchwalonej w ramach paktu migracyjnego. Zgodnie z nią, każdy nielegalny imigrant otrzymuje prawo do określonych świadczeń na terenie państwa UE, do którego przybędzie. Chodzi m.in. o prawo do darmowego kwaterunku o wysokim standardzie, świadczeń socjalnych, pełnego i bezpłatnego dostępu do opieki medycznej oraz dostępu do rynku pracy. Kaleta wskazał, że w myśl unijnych przepisów każdy imigrant z mocy prawa otrzymuje status uchodźcy.

"Cały system został zaprojektowany tak, aby nachodźcy nie ruszali się z państw granicznych takich jak Polska" – ocenił polityk.

Kaleta wskazał dalej, że migranci mają "po przedostaniu się do pierwszego kraju UE dostać wszelkie świadczenia i opiekę na koszt tego państwa członkowskiego, czego może być pozbawiony jeśli przemieści się bez zgody do innego państwa". Jego zdaniem, "tak Niemcy każą płacić innym państwom za swoje błędy z polityki migracyjnej".

"Uśmiechnięta szkoła"

Co więcej, dyrektywa pozwala także na łączenie rodzin, przy czym unijna definicja rodziny jest szeroka. Zdaniem Kalety będzie to oznaczało, że migranci, wykorzystując możliwość objęcia azylem "związków LGBT" będą masowo ściągali do kraju swoich kolegów. Na tym jednak nie kończą się zapisy dyrektywy. Jej oddziaływanie obejmie także szkolnictwo.

"Czekają nas także uśmiechnięte szkoły, ponieważ nastoletni, a nawet pełnoletni nachodźcy będą automatycznie do nich wysyłani, by integrowali się z polską młodzieżą, Niektórzy zapewne z nożami lub innymi niebezpiecznymi przedmiotami, których używają by sforsować polską granicę" – napisał Kaleta w mediach społecznościowych.

Podsumowując wątek Kaleta wskazał, że "najsmutniejsze w debacie o pakcie migracyjnym jest to, że od wielu miesięcy alarmowaliśmy o tym co się w nim kryje, ale jak to zwykle bywa z prawem unijnym, dopiero kiedy realnie zaczynamy odczuwać jego skutki, zaczyna się poważna debata".

Czytaj też:
Migranci próbowali nielegalnie przekroczyć granicę. Ukryli się w pociągu
Czytaj też:
Polacy zabrali głos ws. migrantów. Część mediów określiła wyniki sondażu jako "szokujące"

Źródło: X
Czytaj także