Pod koniec czerwca premier Donald Tusk poinformował, że udało się ustalić podział stanowisk w Unii Europejskiej. Premier przekazał, że Ursula von der Leyen ma zostać wybrana na drugą kadencję na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej. Z kolei premier Estonii, Kaja Kallas, ma otrzymać stanowisko szefowej unijnej dyplomacji. Przewodniczącym Rady Europejskiej ma zostać natomiast były premier Portugalii, Antonio Costa.
Kto polskim komisarzem?
W Polsce wciąż spekuluje się, kto może być przedstawicielem Komisji Europejskiej z ramienia Polski. Obecnie w kończącej się kadencji KE jest nim Janusz Wojciechowski odpowiadający za rolnictwo.
Przez wiele miesięcy spekulowało się, że sam Donald Tusk może próbować walczyć o objęcie teki szefa Komisji Europejskiej. W kontekście unijnych stanowisk mowa była również o Radosławie Sikorskim, który pasował do stanowiska wysokiego komisarza ds. polityki zagranicznej, bądź ds. obronności. Ostatecznie oba nazwiska wypadły z gry.
Z informacji uzyskanych przez portal DoRzeczy.pl, pochodzących z kręgów unijnych, w grze obecnie mają być dwa nazwiska. Pierwsze to Piotr Serafin, który zna bardzo dobrze Brukselę. To bliski człowiek Donalda Tuska. Przez pięć lat był szefem jego gabinetu, gdy Tusk był szefem Rady Europejskiej.
Trzaskowski wyjedzie?
Drugim nazwiskiem – choć w naszej ocenie mało prawdopodobnym – jest urzędujący prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W tym przypadku obecny prezydent Warszawy ma być kuszony wizją brukselskiego życia i wpływów, a sam Donald Tusk mógłby sobie idealnie poukładać partię bez Trzaskowskiego na pokładzie. Jedyny problem, jaki pojawia się w przypadku Trzaskowskiego, to jego ewentualny start w wyborach prezydenckich. Czy byłby gotowy porzucić wizję prezydentury na rzecz stanowiska unijnego komisarza?
W obu przypadkach w grę ma wchodzić fotel komisarza ds. spójności i reform.
Czytaj też:
Zdumiewająca zapowiedź Tuska. "Nie wierzę, że to mówi polski premier..."Czytaj też:
Kuriozalne pismo Ministerstwa Sprawiedliwości. "Wyraz bezradności"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.