"Mamy do czynienia z oszustwem". Błaszczak: O to Tuskowi chodziło

"Mamy do czynienia z oszustwem". Błaszczak: O to Tuskowi chodziło

Dodano: 
Posłowie PiS: Krzysztof Szczucki (L), Zbigniew Kuźmiuk (P) i Mariusz Błaszczak (C) Posłowie PiS: Krzysztof Szczucki (L), Zbigniew Kuźmiuk (P) i Mariusz Błaszczak (C)
Posłowie PiS: Krzysztof Szczucki (L), Zbigniew Kuźmiuk (P) i Mariusz Błaszczak (C) Posłowie PiS: Krzysztof Szczucki (L), Zbigniew Kuźmiuk (P) i Mariusz Błaszczak (C) Źródło: PAP / Paweł Supernak
Nie będzie równych szans w wyborach prezydenckich (...) o to Tuskowi chodziło – powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

W ubiegłym tygodniu Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. Politycy PiS zapowiadają, że wkrótce złożą skargę do Sądu Najwyższego i apelują do swoich członków oraz sympatyków o dobrowolne wpłaty na rzecz ugrupowania. Nie szczędzą także mocnych słów pod adresem PKW oraz rządu. Jak powiedział szef klubu parlamentarnego Mariusz Błaszczak, odebranie części środków PiS będzie oznaczało duże problemy podczas nadchodzącej kampanii wyborczej na prezydenta Polski.

– Nie będzie równych szans w wyborach prezydenckich. Nie ma takiej siły, żebyśmy zgromadzili pieniądze w wysokości tak dużej, jaka jest potrzebna na równy start w kampanii prezydenckiej. Nie ma takiej możliwości i o to Tuskowi chodziło – stwierdził były szef MON podczas konferencji prasowej.

Błaszczak: Ściema wyborcza

Polityk opozycji zarzucał rządowi, że przedstawiony niedawno projekt ustawy budżetowej został stworzony "tylko po to, żeby wspierać kandydata koalicji 13 grudnia" i z pewnością zostanie zmieniony po wyborach. Dowodem na takie twierdzenie, według Błaszczaka, jest rekordowy deficyt, który ma wynieść blisko 300 mld złotych. Kwota takiego rzędu oznacza, że "trzeba będzie pożyczyć na rynkach finansowych kwotę stanowiącą jedną trzecią wydatków państwowych".

– Drugi punkt też bardzo istotny: polega na tym, że ten deficyt stanowi niemal 50 procent dochodów budżetów państwa, znowu nierealne, znowu oszustwo. No i trzecia sprawa manipulowanie wskaźnikami. Otóż wzrost gospodarczy, mimo tego, że został zaprojektowany na dość wysokim poziomie, to wpływy do budżetu państwa z podatków będą o 50 miliardów złotych niższe niż w tym roku – powiedział szef klubu PiS.

Zdaniem Błaszczaka, wszystko to dowodzi, że mamy do czynienia z "oszustwem wyborczym".

Czytaj też:
Błaszczak: Do końca tygodnia PiS złoży skargę na decyzję PKW
Czytaj też:
"Nie zgadzam się". Mocna odpowiedź Szydło na słowa Kaczyńskiego o kobietach

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także