Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła pod koniec sierpnia sprawozdanie finansowe Prawa i Sprawiedliwości z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. Wiąże się to ze stratami pieniężnymi z dotacji i subwencji. Decyzja PKW nie jest ostateczna, a partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiedziała skargę do Sądu Najwyższego. Ugrupowanie zwróciło się do swoich wyborców o pomoc. Uruchomiono wpłaty darowizn. Zdecydowano też, że na formację mają się zrzucać parlamentarzyści. Posłowie i senatorowie są zobowiązani wpłacać miesięcznie po 1 tys. zł, a eurodeputowani po 5 tys. zł.
Jest skarga PiS
Zgodnie z zapowiedziami, PiS zaskarżyło tę decyzję do Sądu Najwyższego. – Dziś została złożona skarga do Sądu Najwyższego ws. decyzji PKW, która odbiera nam bardzo znaczną część i dotacji i subwencji. Decyzja ta została podjęta, co jest w skardze udowodnione, w całkowitej sprzeczności z prawem i także w sprzeczności z szerszymi zasadami oczywistymi w prawie, wynikającymi z konstytucji. To znaczy z zasadą równości traktowania takich samych podmiotów. Zarzuty, które nam postawiono można było równie dobrze postawić także innym partiom. Tylko ich innym partiom nie postawiono. W momencie, w którym podejmowano tę pierwszą decyzję, sytuacja nasza i tych wszystkich innych partii była dokładnie taka sama – wskazał Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej.
– Zarzuty, które nam postawiono, postawiono poza prawem i wbrew prawu, można było również dobrze postawić innym partiom, tylko tam ich nie postawiono. W momencie, gdy podejmowano decyzję o uznaniu (sprawozdań finansowych – przyp. red.) sytuacja nasza i tych innych partii była dokładanie taka sama – powiedział prezes PiS.
– Rzecz jest w rękach Sądu Najwyższego. Ta władza nie przestrzega prawa. Można powiedzieć, że uchyliła konstytucję (...). I być może decyzje SN też będą miały charakter wpisujący się w to całe przedsięwzięcie przywracania tego, czego myśmy nie akceptowali, co w czasie naszej władzy zostało odrzucone, czyli postkomunizmu. W tej chwili on wraca w zaostrzonej postaci. To jeden z przejawów tego powrotu – próba praktycznego uniemożliwienia działań opozycji, która jest przeciw temu fatalnie nieefektywnemu i niesprawiedliwemu systemowi – wskazał Jarosław Kaczyński.
Kaczyński dziękuje darczyńcom
Szef PiS podziękował też tym, którzy odpowiedzieli na apel partii o wsparcie finansowe. – Chciałbym bardzo podziękować za naprawdę wielką ofiarność wykazaną w ciągu tych kilku dni zbiórki, ale po drugie muszę powiedzieć, że ta zbiórka jest w dalszym ciągu potrzebna. Także, jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję i bardzo proszę o to, żeby ta akcja, to wielkie społeczne przedsięwzięcie było kontynuowane. Ono jest po prostu potrzebne po to, żeby w Polsce mogła dalej istnieć opozycja, czyli żeby istniała jakaś forma, już w tej chwili niestety bardzo ułomnej, ale jednak demokracji, i żeby była szansa w przyszłym roku w trakcie wyborów prezydenckich odwrócić bieg wydarzeń – mówił.
Czytaj też:
Tusk uległ sędziom. Uchyla kontrasygnatęCzytaj też:
"O to nam chodziło". Błaszczak ujawnił, ile wpłynęło na konto PiS