To, co w trakcie debaty rzucało się w oczy najbardziej, to jej głupota – w bardzo wielu odsłonach. Poziom używanych w dyskusji argumentów był zawstydzający. Rozmówcy nie próbowali nawet odpowiadać na zadawane pytania, ani, co gorsza, udawać że to robią. Zamiast bawić się w retoryczne figury, agresywnie atakowali kontrkandydata. Ich powtarzane przy każdej okazji zbitki zarzutów i pakiety oskarżeń wyciosane były niezwykle topornie, pełne powtórzeń i obraźliwych dla inteligencji słuchacza uproszczeń. Wiele można zapewne zarzucić procesowi niekontrolowanej imigracji do Stanów Zjednoczonych, ale zjadanie przez imigrantów zwierząt domowych należących do obywateli USA z pewnością nie należy do jego najbardziej szkodliwych skutków, tak gospodarczo, jak i społecznie.
Głupia sprawa
Dodano:
Dość niewesołe refleksje wywołać mogła ostatnia debata prezydencka w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Wziął w niej udział były prezydent USA – Donald Trump i aktualna wiceprezydent – Kamala Harris.
Źródło: DoRzeczy.pl