Rada Ministrów zebrała się w sobotę, aby przyjąć zmiany w projekcie przyszłorocznego budżetu w związku z sytuacją powodziową. Ministrowie zajmują się także raportem o sytuacji powodziowej oraz projektem strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2025–28. W porządku obrad znalazł się również "raport o sytuacji powodziowej, w tym informacja o mechanizmach wsparcia dla osób i podmiotów poszkodowanych".
Błaszczak: Kolejny pokaz
Zdaniem szefa klubu parlamentarnego PiS Mariusza Błaszczaka sobotnie posiedzenie rządu w sprawie nowelizacji budżetu to "kolejny pokaz, a nie realna rozmowa o potrzebach finansowych terenów objętych powodzią". Zdaniem opozycji, zmiany są kosmetyczne i "nieadekwatne" do skali potrzeb.
"Wczoraj przegłosowane 700 mln zł dla neoTVP, a dzisiaj 421 mln zł więcej na budownictwo, co zostało ogłoszone jako sukces. To jest kpina z Polaków! Prawo i Sprawiedliwość, oczekuje realnej dyskusji na Komisji Finansów Publicznych o budżecie państwa. Posłowie PiS są do dyspozycji choćby od jutra, tak żeby dyskutować na poważnie o potrzebach i angażowaniu środków publicznych. Dosyć słuchania o bobrach, pożyczkach, kasach fiskalnych i cięciu finansów KPRP, SN i IPN!" – podkreślił były minister obrony narodowej w swoim wpisie w mediach społecznościowych.
Powódź w Polsce
Podczas powodzi szczególnie ucierpiały takie miasta jak Kłodzko, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Głuchołazy, Prudnik, Nysa, Bystrzyca Kłodzka, Szprotawa czy Lewin Brzeski. Ten ostatni został zalany w 90 proc. Wiele wsi przy wylewających rzekach zostało w mniejszym lub większym stopniu uszkodzonych.
Premier Donald Tusk poinformował, że na pomoc i odbudowę po powodzi rząd przeznaczy 23 mld zł, wliczając w to środki europejskie.
Czytaj też:
Konsultacje eksperckie PiS ws. powodzi. Oto jakie błędy popełnił rząd TuskaCzytaj też:
PiS przekłada kongres. Rzecznik partii podał nową datę wydarzenia