DEKAMERONKI | Zastanawiam się, jak to się dzieje, że coraz częściej coraz więcej z nas godzi się na rzeczy kiedyś nie do pomyślenia.
Mamy wysyp jakichś klimatycznych szaleństw, wojującą „nową obyczajowość” zamiast „nowej normalności”. Żyje się coraz trudniej, coraz drożej, w coraz większej atomizacji, a zarazem w coraz większej kolektywizacji plemion. Czemu kiedyś byłoby to niemożliwe, a wieszczek takiego roku 2024 byłby w roku powiedzmy 2015 obiektem pukania się w – jego – czoło?
Myślę, że jest tego kilka przyczyn.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.