"Zdrada dyplomatyczna". Macierewicz na celowniku prokuratury

"Zdrada dyplomatyczna". Macierewicz na celowniku prokuratury

Dodano: 
Poseł PiS, były przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie
Poseł PiS, były przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie Źródło: PAP / Leszek Szymański
Do Prokuratury Krajowej trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia zdrady dyplomatycznej przez byłego szefa MON Antoniego Macierewicza.

Zawiadomienie, które złożył szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i przewodniczący komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich gen. Jarosław Stróżyk, dotyczy wycofania się z międzynarodowego programu zakupu samolotów do tankowania w powietrzu, znanego jako "Karkonosze". Niepozyskanie tych maszyn miało skutkować obniżeniem zdolności Sił Zbrojnych RP i negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo strategiczne państwa.

– Prokurator powinien podjąć decyzję w przedmiocie wszczęcia śledztwa w ciągu 30 dni – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.

Program "Karkonosze"

Ministerstwo Obrony Narodowej od grudnia 2012 r. zamierzało pozyskać wielozadaniowe samoloty transportowo-tankujące. Programowi zakupu nadano kryptonim "Karkonosze". Samoloty transportowo-tankujące to maszyny, które w zależności od potrzeb można konfigurować tak, by służyły jako latające cysterny, transportowce towarów, maszyny pasażerskie, czy samoloty do ewakuacji medycznej. Są budowane na bazie znanych maszyn pasażerskich, takich jak Airbus A330 czy Boeing 767. Przed 2015 r. Polska przygotowywała się do zakupu samolotów A330 MRTT wspólnie z Holandią i Norwegią. Gdy resortem obrony narodowej kierował Antoni Macierewicz, wycofano się z międzynarodowej współpracy przy zakupie tych maszyn.

Antoni Macierewicz odpiera zarzuty. Poseł Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że wycofanie się z programu "Karkonosze" było konieczne m.in. ze względu na cenę. – W konsekwencji tą strukturą zarządzaliby nasi sojusznicy, a nie my. My byśmy tylko mogli dodatkowo z niej korzystać. Bez sensu. Taka była moja decyzja w tej sprawie i uważam, że była absolutnie słuszna — tłumaczył Macierewicz na jednej z konferencji prasowych.

Czytaj też:
Macierewicz odpowiada gen. Stróżykowi: Za rządów PiS bezpieczeństwo wzrosło
Czytaj też:
Podkomisja Macierewicza na celowniku prokuratury. Wszczęto pięć śledztw

Źródło: PAP / Onet.pl
Czytaj także