Sejm podjął decyzję o uchyleniu immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu. "Za" głosowało 241 posłów, 206 było "przeciw", nikt się nie wstrzymał. Wcześniej wniosek poparła sejmowa komisja regulaminowa.
Uchylenie immunitetu prezesowi PiS ma związek z oskarżeniem go o pobicie antypisowskiego aktywisty Zbigniewa Komosy. Do zdarzenia doszło 10 września 2024 r. podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Komosa złożył przed Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej wieniec z tablicą, na której widniał obraźliwy napis: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!".
Sejm odrzucił natomiast wniosek o uchylenie Kaczyńskiemu immunitetu za wykroczenie dotyczące zniszczenia wieńca. "Przeciw" zagłosowali posłowie Trzeciej Drogi (poza Tomaszem Zimochem), Prawa i Sprawiedliwości, Razem, Konfederacji i Republikanów, dzięki czemu w tej konkretnej sprawie Jarosław Kaczyński nie odpowie przed sądem.
Tusk komentuje głosowanie nad immunitetem Kaczyńskiego
Głos w sprawie zabrał w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie premier Donald Tusk. – Spodziewałem się tego, bo przecież znam poglądy i nastroje poszczególnych ugrupowań w koalicji. Ważne jest, że w tym kluczowym głosowaniu, w którym decydowaliśmy o immunitecie Jarosława Kaczyńskiego za czyn przeciwko obywatelowi, uzyskaliśmy większość, która wystarczyła, aby odebrać immunitet i aby polityk za krzywdę wyrządzoną zwykłemu człowiekowi odpowiadał przed wymiarem sprawiedliwości – stwierdził przewodniczący Platformy Obywatelskiej. – Niektórzy są bardziej zdeterminowani, niektórzy mniej. Ale nie narzekam – dodał.
Pytany o rozliczanie PiS, Tusk zaznaczył, że "nie jest źle, tak jak niektórzy sądzą, że nic się nie dzieje". – To nieprawda. Bardzo szanuje wysiłki prokuratury, policji, sądów, jakoś to idzie do przodu – oznajmił.
Zdaniem Tuska, prominentni politycy PiS "obawiają się i mają dobre powody, żeby się obawiać". – Poczekajcie jeszcze chwilę, będziemy mieli raport dot. 200 spraw, które są w prokuraturze i które będą kierowane do sądów – zwrócił się do dziennikarzy premier.
Czytaj też:
Złe wieści dla Tuska. Rośnie niezadowolenie PolakówCzytaj też:
"Bzdury". Kaczyński o raporcie dot. Nawrockiego i zmianie kandydata