Ranking zaufania. Fogiel: To dobra wiadomość dla Karola Nawrockiego

Ranking zaufania. Fogiel: To dobra wiadomość dla Karola Nawrockiego

Dodano: 
Radosław Fogiel (PiS)
Radosław Fogiel (PiS) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W proch i pył rozbiła się narracja lewicowo-liberalnych mediów, że nikt Karola Nawrockiego nie zna – mówi poseł PiS Radosław Fogiel w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Powstał nowy ranking zaufania do polityków. Prowadzi w nim Rafał Trzaskowski, jednak popierany przez PiS Karol Nawrocki wskakuje na trzecie miejsce, pokonując m.in. Donalda Tuska. Jak pan ocenia wyniki badania?

Radosław Fogiel: Zacznę od tego, że dziwić się można tym, że Donald Tusk tak długo jest w tym rankingu. Jeżeli ktoś ufa Tuskowi, to można powiedzieć, że jego ogląd rzeczywistości jest – delikatnie mówiąc – nader optymistyczny. Oczywiście jest to dobra wiadomość dla Karola Nawrockiego. To badanie jest nazywane rankingiem zaufania, jednak w dużej mierze jest to badanie dotyczące rozpoznawalności, popularności polityków. Respondenci odpowiadają komu ufają, a jeśli kogoś nie znają, to trudno, żeby w tym rankingu zaistniał. Karolowi Nawrockiemu się to udało, a to znaczy, że pierwszy etap kampanii polegający na budowaniu rozpoznawalności przebiegł dobrze. Fakt, że przy okazji w proch i pył rozbiła się narracja lewicowo-liberalnych mediów, że nikt Karola Nawrockiego nie zna, albo to, że widząc takie badania Donald Tusk znów się wściekł, jest dodatkowym bonusem.

W tym badaniu spada zaufanie do wszystkich kandydatów z ramienia koalicji rządzącej.

Abraham Lincoln powiedział kiedyś, że możesz oszukiwać niektórych ludzi przez cały czas, albo wszystkich ludzi przez pewien czas, ale nie jesteś w stanie oszukiwać wszystkich ludzi przez cały czas. To jest ich maksyma w działaniu. Im dalej w las, tym bardziej widać nieudolność obecnych rządów.

Co najbardziej Polakom przeszkadza w pana ocenie?

Z jednej strony widzimy kompletne nierealizowanie obietnic obecnego rządu. Z drugiej strony mamy pogarszającą się sytuację ekonomiczną. Jakkolwiek by tego Tusk nie zaklinał, ratując się prognozami, to jest jak jest. Mamy chaos w państwie, w mediach państwowych nielegalnie przejętych leje się propaganda, a nasza sytuacja międzynarodowa się pogarsza, co widzimy choćby poprzez decyzję USA dotyczącą ograniczenia możliwości zakupu czipów i rozwoju nowoczesnych technologii. Polacy wystawiają rządzącym ocenę, stąd te spadki zaufania i poparcia.

Na co przed pierwszą i drugą turą liczy sztab Karola Nawrockiego? Jaki wynik byłby dla niego dobry?

Na teraz trudno ostatecznie wyrokować. Zobaczymy ilu będzie ostatecznie kandydatów, jak rozłożą się głosy czy jaka będzie frekwencja. Istnieją też różne szkoły. Jedni mówią, że lepiej wygrać w pierwszej turze, inni dowodzą, że lepsze jest drugie miejsce i pościg w drugiej turze, tak jak wygrał wybory w roku 2005 śp. prezydent Lech Kaczyński. Bardzo dużo pracy przed nami.

Czytaj też:
Morawiecki: Inauguracja Trumpa to ostatni sygnał alarmowy
Czytaj też:
"Trzaskowski przedrzeźnia nasze hasła". Bosak o 800 plus dla Ukraińców

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także