Czarnek: Prof. Dudek chyba chce startować w wyborach

Czarnek: Prof. Dudek chyba chce startować w wyborach

Dodano: 
Poseł PiS Przemysław Czarnek podczas konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy u. Nowogrodzkiej w Warszawie
Poseł PiS Przemysław Czarnek podczas konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy u. Nowogrodzkiej w Warszawie Źródło: PAP / Rafał Guz
Narasta konflikt między popularnym historykiem prof. Antonim Dudkiem a kandydatem w wyborach prezydenckich Karolem Nawrockim. Sprawę komentuje Przemysław Czarnek.

Spór między prof. Dudkiem a kandydatem popieranym przez PiS narasta już od tygodni. Historyk od dawna krytykuje sposób, w jaki Nawrocki zarządzał IPN-em, a nawet stwierdził, że "jest to jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej". – I mówię to z pełnym przekonaniem i odpowiedzialnością – dodał. Po jakimś czasie przyznał jednak, że nie ma żadnych dokumentów na potwierdzenie tej tezy, a jako przykład świadczący o "niebezpieczeństwie" podał informację jak Nawrocki wdał się w spór z jednym z pracowników IPN ws. publikacji wydanej w wydawnictwie poza Instytutem.

Nawrocki i prof. Dudek od dawna wymieniają "ciosy" między sobą za pomocą mediów. Przemysław Czarnek z PiS ocenia, że popularny historyk zachowuje się, jakby szykował się do wejścia do polityki

–
Profesor Antoni Dudek, z garnituru naukowca, stał się politykiem, który chyba będzie chciał startować w wyborach, bo zachowuje się jak kontrkandydat Karola Nawrockiego, a teraz jeszcze udaje dziennikarza – stwierdził Przemysław Czarnek w Radiu Zet.

Polityk jest oburzony postawą wykładowcy UKSW. – Trzeba być naprawdę nieprawdopodobnie bezczelnym i mieć tupet jak Antoni Dudek, żeby tego rodzaju rzeczy robić – stwierdził.

Czarnek o słowach księdza

Polityk odniósł się też do incydentu z Ciechanowa, gdy podczas spotkania z Karolem Nawrockim głos zabrał proboszcz jednej z tamtejszych parafii ks. Jan Jóźwiak, który radził kandydatowi, aby wymierzył historykowi "prawy prosty albo lewy prosty".

– Ja też też się od tego nie odcinam. Księdze proboszczu, niech ksiądz nie ulega presji. Naczelny atak, ten który atakuje Kościół zazwyczaj jako ten katolicki niby dziennikarz, już napisał tekst, pan Terlikowski. Ksiądz Jóźwiak jest znakomitym proboszczem, powiedział w przenośni do boksera. To jest oczywiste, w czym jest problem? – stwierdził Przemysław Czarnek.

– Atakują nas ludzie, którzy chodzili po ulicach, krzyczeli słowa nieprawdopodobne, wyp…, jeb…, pier…. Nikomu to nie przeszkadzało, pani Lempart z nimi chodziła, cała ta zgraja ludzi. Terlikowski nawet nie zareagował na te słowa. A dzisiaj my mamy się tłumaczyć z tego, że ksiądz Jóźwiak użył przenośni. Na litość boską, zajmujmy się drożyzną, tym że paliwo jest po 7 zł, tym że Nowacka nazwała polskimi nazistami – mówił dalej.

Czytaj też:
"Rejestrujemy się jako pierwsi". Mentzen zebrał 250 tys. podpisów
Czytaj też:
"Nigdy nie namawiałem nikogo do bicia". Ksiądz przeprasza prof. Dudka

Źródło: Radio Zet
Czytaj także