Członkom sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa nie udało się w piątek przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Około godz. 10:30 polityk został zatrzymany przez policję w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu Michałowi Rachoniowi. Poseł PiS nie stawiał oporu. Został przetransportowany nieoznakowanym radiowozem do Sejmu.
Politycy koalicji rządzącej, którzy zasiadają w komisji śledczej ds. Pegasusa, uznali, że Zbigniew Ziobro nie stawił się na przesłuchanie o czasie. W związku z tym przegłosowano wniosek o 30-dniowy areszt dla byłego szefa resortu sprawiedliwości ("przeciw" był jedynie poseł Przemysław Wipler z Konfederacji). Następnie posiedzenie komisji zostało zakończone.
Areszt na Białołęce czy Sejm?
Magdalena Sroka, Tomasz Trela, Sławomir Ćwik, Marcin Bosacki, Patryk Jaskulski, Witold Zembaczyński i Joanna Kluzik-Rostkowska wystąpili na konferencji prasowej.
– Czasy, kiedy Zbigniew Ziobro pisał scenariusze się skończyły. Nie ma takiej możliwości, żebyśmy grali w spektaklu, który funduje nam od jakiegoś czasu pan Ziobro. (...) Nie chcemy bawić się w teatr polityczny, tylko chcemy przesłuchać świadka, który ma ogromną wiedzę na temat systemu Pegasus. Dlatego zawnioskujemy do Sądu Okręgowego w Warszawie o jego ponowne zatrzymanie i umieszczenie na 30 dni w areszcie, po to, żeby móc go przesłuchać – powiedziała przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka. – Czy to przesłuchanie odbędzie się na Białołęce, czy odbędzie się po doprowadzeniu do sali na terenie Sejmu, o tym jeszcze zdecydujemy – dodała.
– Skończyły się czasy, gdy organy państwa polskiego czekały na to, aż pan Ziobro skończy rozmowę z panem Rachoniem. Państwo musi działać – stwierdził poseł KO Marcin Bosacki.
– Chodzi o to, aby w ciągu tych 30 dni przebywania w areszcie [Ziobro – red.] był do dyspozycji do przesłuchań komisji śledczej, na przykład co pięć dni przesłuchanie. To już jest kwestia szczegółowa, którą we wniosku będziemy zawierać – tłumaczył Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. Nie wykluczył przesłuchań na terenie aresztu śledczego.
Czytaj też:
Zamieszanie z doprowadzeniem Ziobry. Jest głos z policjiCzytaj też:
Jaki: Mamy do czynienia z szeregiem przestępstw