Dudek atakuje Nawrockiego. Warzecha: Opowieść Antoniego coraz dziwaczniejsza

Dudek atakuje Nawrockiego. Warzecha: Opowieść Antoniego coraz dziwaczniejsza

Dodano: 
Publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha
Publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha Źródło: Łukasz Warzecha
"Uprzedzenie Antoniego wobec kandydata PiS jest aż nadto wyraźne" – ocenia publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha.

Wykładowca UKSW prof. Antoni Dudek był gościem TVP Info, gdzie odpowiadał na pytania dotyczące nadchodzących wyborów prezydenckich. Prof. Dudek stwierdził, że Karol Nawrockim nie jest "Dudą bis", a jego główną wartością dla Jarosława Kaczyńskiego jest to, że ewentualna porażka nie wpłynie na układ sił w partii. Historyk stwierdził, że w Karolu Nawrocki "najniebezpieczniejsza jest jego determinacja, aby osiągnąć sukces za wszelką cenę".

– Wybór między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim to wybór jakich Polsk? – pytała prowadząca program Aleksandra Pawlicka. – Można powiedzieć, że jest to wybór Polski demokratycznej i autorytarnej – ocenił prof. Dudek.

Nie jest to pierwsza wypowiedź, w której politolog ostrzega przed Nawrockim sugerując, że to niebezpieczna postać, która może zaszkodzić Polsce.

Warzecha: Wprost niedorzeczne

Do kampanii Dudka wymierzonej w kandydata na prezydenta odniósł się Łukasz Warzecha. Publicysta "Do Rzeczy" wskazuje, że dostrzega w jego ocenach osobistą niechęć do szefa IPN. Jednocześnie podkreśla, że trudno mówić o demokracji w przypadku opcji politycznej, która tak jak PO łamie nagminnie prawo.

"W pierwszej części programu Antoni Dudek stwierdza, że wybór pomiędzy panami Trzaskowskim i Nawrockim to wybór między Polską demokratyczną i autorytarną. Nie wiem, jakie osobiste powody stoją za bardzo wyraźną niechęcią Antoniego wobec pana Nawrockiego. Opowieści o wielkich ambicjach i marszu po trupach ku ich realizacji bez żadnych szczegółów wyglądają coraz dziwaczniej – być może zresztą nie musi to być zła cecha u polityka. Natomiast uprzedzenie Antoniego wobec kandydata PiS – który mnie niczym specjalnym dotąd nie ujął i mam do niego stosunek pełen dystansu – jest aż nadto wyraźne. Ale twierdzenie, że demokratyczna Polska to taka, w której całość władzy ma jedna formacja, która w dodatku ostentacyjnie demoluje porządek prawny w państwie, a podział władzy, czyli ustawienie jakiegoś hamulca, to autorytaryzm? To jest już wprost niedorzeczne. Patrzę na to z rosnącym zadziwieniem" – napisał publicysta w serwisie X.

Czytaj też:
"Nigdy nie widziałam Rubcowa". Dobrosz-Oracz chce przeprosin od Morawieckiego
Czytaj też:
Nawrocki ostrzega: Będzie jeszcze drożej

Źródło: X / TVP Info
Czytaj także