Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołownię i marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Śledztwo w tej sprawie wszczął prokurator Michał Ostrowski, zastępca prokuratora generalnego.
– To nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu wojska na ulice, jest to pełzający, ustrojowy zamach stanu – podkreślił szef TK.
"Wystarczyłby Sąd Najwyższy w odpowiednim składzie"
"Osobiście uważam, że autorytetu Trybunału Konstytucyjnego nie da się już odbudować. Komentując w 1997 projekt konstytucji byłem sceptyczny wobec tego tworu stanu wojennego i wyszło na moje. Do stwierdzania konstytucyjności ustaw wystarczyłby Sąd Najwyższy w odpowiednim składzie" – napisał w sobotę na platformie X minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Spór o Trybunał Konstytucyjny
Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie jest kwestionowany przez obecną władzę i część środowiska prawniczego. 6 marca ubiegłego roku Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023. Stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Przypomnijmy, że politycy Konfederacji zaproponowali przeprowadzenie "resetu konstytucyjnego", czyli poprawki do konstytucji, która "wyzerowałaby" składy najważniejszych organów sądownictwa: Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Najwyższego oraz Trybunału Konstytucyjnego. Większość konstytucyjna miałaby wybrać nowych sędziów TK i SN oraz członków KRS.
Czytaj też:
KO szykuje się do "głębokiego resetu". "Nie musimy mieć większości konstytucyjnej"Czytaj też:
"Zamach stanu". Jest reakcja prezydenta Dudy