Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołownię i marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Śledztwo w tej sprawie wszczął prokurator Michał Ostrowski.
– To nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu wojska na ulice, jest to pełzający, ustrojowy zamach stanu – podkreślił Święczkowski.
Prezydent: To powtarzające się naruszenia prawa
O działania prezesa TK był pytany prezydent w rozmowie z Kanałem Zero. – Na pewno mamy do czynienia z całą serią powtarzających się i trwających rażących naruszeń prawa ze strony różnych osób, które dzisiaj sprawują władzę wykonawczą, znaczy są członkami rządu. Ja nie mam co do tego żadnych wątpliwości – stwierdził.
– Ja oczywiście nie widziałem tego zawiadomienia, które złożył pan prezes Bogdan Święczkowski. Natomiast proszę pamiętać, że pan prezes jest bardzo doświadczonym prokuratorem i myślę, że jeżeli chodzi o znamiona czynu zabronionego, to nie miał tutaj problemu, żeby sformułować takie zawiadomienie – dodał prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że prezesowi TK chodzi m.in. o niepublikowane orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oraz nieuznawanie jednej z izb Sądu Najwyższego. Prezydent zwrócił też uwagę na bezprawne zmiany w Prokuraturze Krajowej.
Dopytywany jednak, czy można mówić o "zamachu stanu", Andrzej Duda odparł, że "na pewno są to rażące naruszenia prawa". – Przede wszystkim to są rażące naruszenia konstytucji, choćby artykułu 7., który mówi o praworządności – ocenił.
Ponadto prezydent stwierdził, że rządy PiS dokonywały zmian w prawie "w majestacie prawa, w majestacie konstytucji". Do tego wyraził przekonanie, że polskie prawo ma pierwszeństwo przed prawem unijnym.
Czytaj też:
KO szykuje się do "głębokiego resetu". "Nie musimy mieć większości konstytucyjnej"Czytaj też:
Śledztwo ws. zamachu stanu. Będzie wniosek do TK o delegalizację PO?