• Rafał A. ZiemkiewiczAutor:Rafał A. Ziemkiewicz

Ten trzeci

Dodano: 
Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen Źródło: PAP / Piotr Nowak
W zasięgu Konfederacji widać cel, którym byłoby odegranie w kolejnych wyborach parlamentarnych analogicznej roli do tej, którą w roku 2023 odegrała Trzecia Droga. Można mieć nadzieję, że Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen okażą w tej roli więcej politycznego rozumu niż Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kiedy Grzegorz Braun ogłosił, że rozpoczyna własną kampanię prezydencką i de facto opuszcza Konfederację oraz gdy poparcie dla niego zadeklarował Janusz Korwin-Mikke, w przeciwieństwie do większości komentatorów, widzących w tym „problem” dla Sławomira Mentzena i Konfederatów, pisałem, że raczej powinni oni otworzyć wielką butlę szampana. W ten sposób bowiem zniknął hamulec blokujący przepływ do Konfederacji rozczarowanych wyborców Trzeciej Drogi, a potencjalnie także Koalicji Obywatelskiej. Ów przepływ z nawiązką zrekompensuje partii Mentzena, Krzysztofa Bosaka i Przemysława Wiplera utratę tych 2 proc. najbardziej nieprzejednanych radykałów. Tak się w istocie stało, sondażowe notowania Mentzena uniosły się wyraźnie niczym balon po odcięciu balastu.

Zdezawuowało to, przynajmniej na razie, inną moją przepowiednię, wcześniejszą, w której sceptycznie odniosłem się do wskazania właśnie Mentzena na kandydata Konfederacji.

Artykuł został opublikowany w 9/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także