W niedzielę Bryłka była gościem na antenie TVN24. W pewnym momencie doszło do wymiany zdań pomiędzy nią, a Anną Marią Żukowską, Bartoszem Arłukowiczem i prowadzącym program.
– Tarcza Wschód została dodana w poprawce. Cele, które zostały zawarte w tej rezolucji, nigdy nie powinny zostać poparte przez polskich europosłów. – tłumaczyła europoseł Konfederacji.
Następnie Bryłka zaczęła wymieniać powody, dla których jej zdaniem należało odrzucić rezolucję.
– Przekazanie kompetencji Unii Europejskiej w zakresie zaciągania pożyczek na rynkach kapitałowych – mówiła.
– Ułatwienie państwom korzystania z tych pieniędzy – wtrącił Arłukowicz. Rozumie pani różnicę, że trzeba miliardów euro, żeby zabezpieczyć nasze granice? – zapytał europoseł KO.
Kontynuując, swoją wypowiedź, Bryłka przytoczyła kolejny cel rezolucji, czyli wspólne zamawianie sprzętu z możliwością udzielania Komisji mandatu na zamawianie w imieniu państw członkowskich.
– To Komisja Europejska będzie decydować, co mamy za te pieniądze z funduszu pożyczkowego kupić – podkreśliła.
– Nie, ona będzie gwarantowała spłacenie tych kosztów – tym razem wtrąciła Anna Maria Żukowska z Lewicy, z czym nie zgodziła się Bryłka.
Europoseł Konfederacji mówiła następnie o odejściu od zasady jednomyślności, również w Radzie Europejskiej, w zakresie polityki bezpieczeństwa i obronnej.
– To jest bardzo ryzykowne. To grozi tym, że jako Polska nie będziemy mieli szansy zablokować czegoś, co jest niekorzystne dla Polski, tak jak w przypadku paktu migracyjnego.
– Jeżeli ktoś dzisiaj blokuje politykę obronną, to Orban i Fico – stwierdził dziennikarz prowadzący program.
– Kolejna rzecz, która znalazła się w tej rezolucji, to taki zapis, który mówi o tym, że każde państwo członkowskie powinno przekazać 0,25 proc. PKB na pomoc Ukrainie. To nigdy nie powinno się znaleźć w takiej rezolucji. Owszem, rezolucja nie jest wiążąca prawnie. Ale my już mamy kolejne rozporządzenia, które z tej rezolucji wynikają.
Na te słowa zareagował Arłukowicz, który zapytał Bryłkę, czy jest przeciwna pomocy Ukrainie.
– Jestem przeciwnikiem tego, żeby jakikolwiek ułamek polskiego PKB wpisywać na pomoc Ukrainie – podkreśliła europoseł Konfederacji.
twitterCzytaj też:
Lisicki: Kluczem do silnych armii w Europie jest przywrócenie tego, w co UE uderzaCzytaj też:
Nawrocki: Jak Tusk zainstaluje Trzaskowskiego w Pałacu to puszczą wszystkie hamulce