"Nieprzydatne do użytku bojowego". Niemiecka broń nie zdała egzaminu na Ukrainie

"Nieprzydatne do użytku bojowego". Niemiecka broń nie zdała egzaminu na Ukrainie

Dodano: 
Czołg Leopard 2
Czołg Leopard 2 Źródło: Wikimedia Commons
Zastępca attaché wojskowego ambasady Niemiec w Kijowie, podczas przemówienia do młodszych oficerów Bundeswehry, wskazał na poważne problemy z niemiecką bronią używaną przez Siły Zbrojne Ukrainy na froncie. O sprawie informuje "Der Spiegel".

Niemiecka samobieżna haubica Panzerhaubitze 2000 jest uważana za "wybitny system uzbrojenia”. Jednak, jak wskazano w artykule, w realiach współczesnej wojny ma ona "tak wysoką awaryjność techniczną, że jej przydatność do działań bojowych budzi poważne wątpliwości”. Czołg Leopard 1A5 jest "często wykorzystywany wyłącznie jako improwizowana artyleria ze względu na słaby pancerz”, natomiast Leopard 2A6 jest zbyt drogi w utrzymaniu i praktycznie niemożliwy do naprawy na linii frontu.

Z kolei system obrony powietrznej IRIS-T jest skuteczny, ale "amunicja jest zbyt droga i niedostępna w wystarczających ilościach”. Przekazane przez Niemcy systemy Patriot to "doskonały system uzbrojenia”, ale "nieprzydatny do użytku bojowego” ze względu na stare podwozie MAN i brak części zamiennych.

Niemiecka broń na froncie

Tylko jeden system niemiecki otrzymał pozytywne recenzje. To przeciwlotniczy system rakietowy Gepard. Nazywany jest "najpopularniejszym, najskuteczniejszym i najbardziej niezawodnym systemem uzbrojenia na Ukrainie”.

Zauważono również, że niemieckie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe Mars "zmieniają zasady pola bitwy”, ale nadają się do tego tylko "częściowo”, ponieważ w przeciwieństwie do swoich amerykańskich odpowiedników nie obsługują amunicji kasetowej. Niemcy przestrzegają traktatu z 2010 r. zakazującego stosowania tego rodzaju nabojów, więc dostarczają jedynie broń konwencjonalną. Podobne trudności istniały z haubicami, ale wkrótce problem rozwiązano.

Bundeswehra potwierdza, że wypowiedzi attaché odzwierciedlają rzeczywistą sytuację. Ukraińskim żołnierzom brakuje przeszkolenia technicznego w zakresie konserwacji sprzętu, a infrastruktura naprawcza jest słaba. Często powstające centra naprawcze są zbyt daleko od linii frontu.

Czytaj też:
Najwyższy rangą generał USA w Europie sprzeciwia się wycofaniu amerykańskich wojsk
Czytaj też:
Europejski kraj przeznaczy 3 proc. PKB na wojsko. "Wyścig zbrojeń w regionie"

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Der Spiegel
Czytaj także